*perspektywa Hailie*
Kiedy się obudziłam leżałam w łóżku i nie chciałam wstać bo się źle czułam.
*perspektywa Willa*
Malutka nie wstawała a była 9. Poszedłem do jej pokoju a ona leżała na łóżku ale nie spała. Gdy to zobaczyłem powiedziałem hej i ją przytuliłem. Była cała rozgrzana. Czułem się jakbym przytulił się do rozgrzanego kaloryfera. Szybko napisałem do taty.
Will:
TATO HAILIE JEST CAŁA ROZGRZANATata:
Już idęTata przybiegł z termometrem i zmierzył jej temperaturę. Pokazało 39,5 stopnia. Powiedziałem ojcu że lepiej będzie ją zanieść na dół do salonu. Gdy tata zanosił Hailie do salonu ja szukałem leków na zbicie gorączki. Była sobota więc postanowiłem cały czas nad nią czuwać.
*perspektywa Shane'a*
Było po 9 a tata i Will kręcili się po domu więc postanowiłem sprawdzić co się dzieje. Poszedłem do salonu a tam zobaczyłem Hailie i Willa oglądających krainę lodu. Podszedłem do Hailie i usiadłem koło niej.
- czemu oglądasz beze mnie? Mieliśmy razem to oglądać- powiedziałem -dopilo początek więc oglodaj z niami- powiedziała słodko a ja się nie mogłem na nią gniewać. W połowie filmu Dylan wbiegł do kuchni z jakimś grzybem z lasu. Nie przejąłem się tym. Potem Eugienia zawołała nas na śniadanie.*perspektywa Hailie*
Na śniadanie była owsianka. Gdy jadłam poczułam coś twardego w buzi ale to pogryzłam i połknęłam. Zaczęłam się gorzej czuć więc poszłam na kanapę się zdrzemnąć. Zasnęłam ale szybko się obudziłam. Zaczęłam mieć zwidy i zamiast Shane'a widziałam jakiegoś trola wystraszyłam się i krzyknęłam: - WILL JAKIŚ TROL- potem uciekłam i przytuliłam się do niego
- jaki trol malutka?- zapytał a potem wziął mnie na ręce - gdzie?- dopytywał się ale ja mu nie odpowiadałam tylko wskazałam palcem na Shane'a.
-Will boje się- powiedziałam mu na ucho
-nie bój się malutka jestem tu- powiedział ale ja znowu krzyknęłam bo zobaczyłam stado troli tańczących dookoła nas
- one są dookoła nas nje możemy się rusić- powiedziałam niespokojnie Will popatrzył na mnie ze zmartwieniem
*perspektywa Willa*Hailie zaczęła mieć jakieś zwidy. To nie było normalne. Złapała się za brzuch.
-co się dzieje? Boli cię brzuch?- zapytałem a ona tylko pokiwała głową . Zadzwoniłem do Vincenta żeby jak najszybciej przyszedł do salonu bo coś się dzieje z Hailie. Vincent przybiegł tu bardzo szybko. - co się dzieje?!- zapytał zmartwiony -bierz kluczyki od auta bo do szpitala musimy jechać!-powiedziałem i poszliśmy do garażu a Hailie nadal miała zwidy.
-Ciągle widzi dookoła nas trole i boli ją bardzo brzuch- powiedziałem do Vince'a. Jechaliśmy do szpitala 25 minut. Weszliśmy do niego i powiedzieliśmy że nasza siostra ma wysoką gorączkę, zwidy i mocny ból brzucha. Vincent poszedł z Hailie na badania a ja miałem napisać ojcuWill:
tato...Tata:
coś się stało?Will:
Hailie jest w szpitalu. Vincent jest z nią na badaniachTata:
Już jadę. Będę za 15 minut*15 minut później*
Tata już przyjechał. Gdy mnie zobaczył pobiegł do mnie i zapytał co się stało. Opowiedziałem mu wszystko od śniadania do teraz. Pielęgniarka do nas podeszła i zapytała:
-jest pan ojcem Hailie Monet? -tak jestem jej ojcem. Gdzie ona jest
-jest płukaniu żołądka przez poważne zatrucie grzybem co spowodowało ból brzucha i zwidy.
- kiedy to się skończy?- zapytałem
- za 10 minut będzie można ją odwiedzić- powiedziała pielęgniarka i poszła.520 słów
CZYTASZ
rodzina monet
Randomco gdyby Camowi udało się porwać Hailie? To opowieść o Hailie gdyby wychowywała się razem z braćmi