HAILIE MA 10 LAT
VINCENT 24 LATA
WILL 20 LAT
DYLAN 13 LAT
SHANE I TONY 12 LAT* perspektywa Hailie *
Jest 7 rano w sobotę, więc chłopcy no może oprócz Vince'a spali. Zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie. Gdy zjadłam poszłam do pokoju się przebrać. Ubrałam leginsy i bluzę Dylana, którą zabrałam z jego pokoju. Trochę mnie głowa boli, ale na pewno zaraz minie. Zeszłam do salonu i włączyłam sobie jakiś serial. Po 2 odcinkach zszedł do mnie Will. Przytuliłam się do niego mocno.
- Will głowa mnie boli - powiedziałam ponieważ ból nie ustawał
-zaraz przyniosę ci jakieś leki- rzekł i poszedł do kuchni i po chwili wrócił z jakimiś tabletkami.
- proszę- podał mi lekarstwa i wodę do popicia.
- dzięki
- czy to bluza Dylana? - zaśmiał się
-możliwe. A ty nie idziesz pobiegać? - zapytałam ponieważ od jakiś 4 lat prawie codziennie biegał
- dzisiaj nie mam jakoś siły. Zaraz przyjdę tylko zjem śniadanie
- okej
- No już jestem - powiedział Will wchodząc do salonu
- obejrzymy coś? - spytałam, bo ostatnio bardzo rzadko spędzamy razem czas.
- Ale coś krótkiego malutka, bo za godzinę będę musiał iść do Vince'a
- No okej - powiedziałam wesoło chociaż w środku byłam smutna, że najstarsi bracia i tata nie mają dla mnie czasu - to co oglądamy???
- nie mam pojęcia
- wiesz, że jest serial o jeźdźcach smoków?
- No to oglądajmy - uśmiechnął się
Gdzieś po 50 minutach Will powiedział, że musi już iść.
- dobrze - powiedziałam smutno, bo jak wspominałam ostatnio spędzamy mało czasu razem.
- nie smuć się malutka, jeszcze dzisiaj coś razem porobimy
- nie porobimy, bo ty gdzieś dzisiaj wyjeżdżasz na tydzień - powiedziałam, a w moich oczach zebrały się łzy. Często gdzieś wyjeżdżał, ale nigdy na tak długo.- zapomniałem o tym - westchnął
- tydzień to nie jest dużo. Szybko minie, a ty nawet nie zauważysz kiedy znowu będę w domu
- czemu was ciągle nie ma..? Ty, tata i Vince cały czas spędzacie gdzieś indziej niż w domu. Czemu nie może być tak jak kiedyś?? - spytałam, a łzy spływały mi po policzkach.
- Ja za niedługo wyjeżdżam na studia, a tata ma dużo pracy i jesteś już wystarczająco duża, żeby to rozumieć, tak? - powiedział a ja pokiwałam głową.
- ale Vince już będzie kończyć, prawda? - zapytałam przecierając oczy rękawem bluzy.
- tak, ale będzie pracował razem z tatą
- aha..
- malutka ja już muszę iść, ale obiecuję, że przyjdę się jeszcze pożegnać - powiedział i wyszedł.
Nie chciałam oglądać bez starszego brata, więc poszłam do pokoju i zaczęłam sprzątać. Tak wiem, że mamy Eugienie, która może to wszystko zrobić, ale ja lubię sprzątać i uważam, że to ja powinnam posprzątać tam gdzie nabrudziłam. Tym bardziej, że to mój pokój. Gdy skończyłam postanowiłam trochę poczytać. Poszłam do biblioteki gdzie na moje nieszczęście siedział Vince i chyba się uczył. On na pewno już wie, że nie najlepiej znoszę to, że Will wyjeżdża. On wszystko wie.

CZYTASZ
rodzina monet
Randomco gdyby Camowi udało się porwać Hailie? To opowieść o Hailie gdyby wychowywała się razem z braćmi