3

410 16 1
                                    

***

Mc: A więc Amy popełniła samobójstwo...

J: zgadza się Mc...

J: Lepiej pójdę już dalej.

Mc: Jasne..

Mc: Uważaj na siebie.

*Jake przechodzi do trybu Offline*

*Alan pisze z kopalni do Mc a po chwili rozmowy Dzwoni. Podczas rozmowy Alan napotyka się na Hannah a potem wychodzi z nią z kopalni, historia toczy się jak w Duskwood*

*Po wyjściu Hannah i Alana z kopalni Mc ciągle przygląda się Hannie. Zastanawia się czy nie podejść chociasz w końcu tego nie robi.*

*Alan po upewnieniu się że z Hannah wszystko w porządku dostrzega federalnych niedaleko kopalni, idzie do Mc*

Alan: Mc?

Mc: Tak Alan?

Alan: Z, Hannah wszystko w porządku

Mc: Cieszę się Alan, w końcu się udało...

Alan: Nie jestem pewien czy to koniec, wiesz że jeszcze nie wiadomo co z Richy'm.

Mc: Chciałabym żeby to wyszło inaczej Alan...

Alan: Nie przejmuj się Mc, znajdziemy k Richy'ego.

Mc: Mam taką nadzieję Alan.

Alan: wiesz... * spogląda na federalnych kilka metrów za nim a potem znów wraca wzrokiem do Mc*
federalni przyszli.

Mc: federalni? Co oni tu robią?

Alan: cóż, mydłem że ty wiesz. Ale, nieważne... Ja, może lepiej wrócę do Hannah.

Mc: Jasne...

*Po odejściu Alana, Mc od razu pisze do Jake mówiąc o federalnych*

J: Więc moji prześladowcy są tu...

Mc: Przykro mi Jake...

J: Niepotrzebnie Mc, wiesz że dam sobie radę.

J: :)

Mc: Wiem Jake...

J: co teraz robią?

Mc: w sumie to nic. Stoją przy wejściu do kopalni rozmawiając i opierając się o skały za nimi...

J: rozumiem...

Mc: Oni... Chyba nie chcą wchodzić do kopalni, czekają aż sam z niej wyjdziesz....

J: Domyślam się Mc.

Mc: Jest może jakieś inne wyjście z kopalni?

J: Obawiam się że nie...

Mc: Jake... Co teraz?...

J: Pierw znajdę Hannah i Richy'ego, a... Potem... Sam nie wiem.

Mc: Ah, jeszcze nie wiesz...

J: O czym nie wiem?

Mc: nie czytałeś czatu grupowego?

J: nie?

J: Mc? co się stało?

Mc: Alan wyciągną Hannah z kopalni Jake :)

Mc: Twoja siostra jest bezpieczna Jake.

Mc: W końcu ci się udało. :)

J: Cieszę się Mc...

J: A, co z Richy'm?

Mc: Niech Richy już będzie moim zmartwieniem i Alana

J: Dobrze...

J: Poszukam wyjścia z kopalni...

Mc: Jake?

J: Tak Mc?

Mc: Uważaj na siebie...

Mc: szczególnie przy wyjściu...

J: jasne mc...

* Zapada chwilowa cisza *

J: Do zobaczenia w Grimrock mc :)

Mc: Do zobaczenia Jake... :)

* Jake jest Offline*

*Po jakimś czasie MBT dzwoni do Mc, odkrywając maskę i tłumacząc wszystko.*


***

Nym-0s - Największy hacker | Duskwood Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz