Wybrałam się do klubu, aby kogoś poznać. Byłam pewna, że z poderwaniem miłego dżentelmena nie powinno stanowić problemu. Ku mojemu zaskoczeniu w lokalu prezentowali się mężczyźni wątpliwej urody i charakteru. Już chciałam wracać do domu kiedy w klubie pojawił się interesujący kąsek.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Bez wahania nawiązałam z nim znajomość. Nawet pojawił się między nami flirt. Facet był interesujący, chociaż mi dużo bardziej zależało na szybkim romansie niż stabilnej relacji.
Po wspólnym wieczorze spędzonym w klubie zaprosiłam go do domu. Kolejnego dnia przyszedł sam. Puste i smutne do tej pory życie nabierało barw dzięki mojemu nowemu przyjacielowi. Po kilku spotkaniach uznałam, że dość już życia w pojedynkę.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Podczas wspólnej kolacji podjęłam jedną z ważniejszych decyzji w życiu. Zaproponowałam mu, aby zamieszkał wraz ze mną. Zakochany po uszy zgodził bez sekundy zwłoki.
- Zapraszam Cię na randkę- oznajmił wieczorem po rozpakowaniu rzeczy. - Cudownie!- Podskoczyłam rozpromieniona. Miała to być pierwsza randka w moim życiu- Dokąd? - To będzie niespodzianka.
Nie lubię niespodzianek, ale pozwoliłam, by mnie zaskoczył. Może się starać. Ich pokarze na co go stać, pomyślałam.
Zabrał mnie do domu weselnego w Tartosie. Zdziwiłam się dlaczego właśnie tam. Nieprzyjemne mrowienie przebiego po moich plecach na widok tych łuków i równo ustawionych ławek dla gości. Z każdego kąta wyglądały girlandy kwiatów i romatyczne dekoracje.
Słońce chyliło się ku zachodowi, a my poszliśmy nad rzekę. On uklęknął przede mną i wyciągnął z kieszeni małe pudełko a z niego wielki brylant.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Zaniemówiłam z wrażenia. A może z przerażenia. Facet na prawdę nie tracił czasu. Nie tak dawno temu to miejsce miało być świadkiem zaślubin moich z Thalla. A teraz klęczał przede mną obcy mężczyzna z brylantem w dłoni. Oczywiście, że marzyłam o takim klejnocie, mimo, że ślub nie stał na pierwszym miejscu w moim życiu. Ale która dziewczyna nie chce romantycznych zaręczyn? Obojętne co po tym wydarzeniu się stanie- zaręczyny to must have.
- Uczynisz mi ten zaszczyt Haniu i powiesz tak, zostając moją narzeczoną?- deklamował rozanielony, patrząc mi w oczy.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Ujęłam świecidełko w dwa palce zyskując dodatkowy czas do namysłu. Chciałam z nim być, ale zaręczyny w tempie pociągu ekspresowego z pewnością przywiodą ekspresowe wesele. Gość nie traci przecież ani sekundy, żeby złapać srokę za ogon.
Miłość często przychodzi z czasem. Usłyszałam cichy szept w głowie. Facet jest ładny, smakowity kąsek do łóżka. Kocha mnie ślepo. Czego chcieć więcej? Włożyłam pierścień na palec wykrzykując najbardziej radośnie jak tylko umiałam- tak!
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Świerzo upieczony narzeczony obsypywał mnie pocałunkami gorącymi jak wulkaniczne lawa.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Chciałam płonąć równie mocno jak on, jednak jakoś... Nie umiałam.
Wróciliśmy do domu wykończeni, ale szczęśliwi. Mój narzeczony z pewnością bardziej niż ja, bo mi nadal w głowie kołatały się wątpliwości.