N

42 7 14
                                    



Po tamtej pamiętnej nocy dla dwóch nastolatków codziennością się stało to, że Hyunjin codziennie przychodził do Seungmina o 22:34 a potem szli do ich ulubionej kawiarni. Przez te kilka miesięcy zaprzyjaźnili się.

- Pójdziemy na spacer? - spytał starszy kiedy wychodzili z kawiarni wcześniej się żegnając z personelem.

- Jasne czemu nie - chwycił go za rękę i ruszył w stronę parku.

Niby trzymanie się za ręce to nic wielkiego bo często to robili chodź Hyunjin inaczej to odczuwał. Dla niego to było coś.

Już dobry miesiąc temu kiedy byli u niego w domu bo w końcu skończył obraz który obiecał pokazać młodszemu. Kiedy zobaczył tą radość w jego oczach. Jego śliczny uśmiech, podczas którego ukazywał swoje białe zęby z aparatem stwierdził, że wpadł po uszy.

Zakochał się w Kim Seungminie.

Kiedyś młodszy spytał się z kim chciałby przeżyć swój pierwszy pocałunek. Wtedy nie wiedział co odpowiedzieć lecz teraz był pewny swojej odpowiedzi. I był nią Kim Seungmin.

- Hyung, wszystko okej? - nagle się zatrzymali.

- Tak a co? - spytał się nie rozumiejąc o ci chodzi.

- Bo idziesz jakiś cichszy niż zazwyczaj.

- Ah po prostu się zamyśliłem.

- A o czym myślałeś? - stanął naprzeciwko starszego.

Byli podobnego wzrostu, więc bez problemu mogli spojrzeć sobie w oczy. W głowie starszego nie było już nic. Patrzył w oczy temu drugiemu zatapiając się w nic z pustym umysłem za to w głowie młodszego panował jeden wielki mętlik. Patrzył w czekoladowe oczy wyższego a do głowy wpływało tysiąc nowych myśli.

- O tobie - odpowiedział szybko i zatopił się w wargach młodszego.

Był a szoku, że właśnie odważył się pocałować swój obiekt westchnień. Stali tak kilka sekund a młodszy wciąż był w szoku i nie ogarniał co się dzieje a kiedy wrócił do świta żywych poczuł chłód na wargach. Starszy się odsunął.

- Przepraszam - chciał odejść ale poczuł oplatające ręce na swoim karku a chwile potem wargi młodszego na tych swoich. Natychmiast oddał pocałunek. Złapał młodszego w pasie i przyciągnął go bliżej siebie.

Seungmin wyczuł na wargach starszego wiśnie z nutką wanilii. Chwile później stwierdził, że jest to jego ulubiony smak do końca życia.

Podczas tych kilku miesięcy zrozumiał jak bardzo zaczęło mu zależeć na starszym. Gdyby nie on wciąż nie mógłby się uwolnić od Jeognina i tak jak obiecał pomógł starszemu. Obydwoje nie tylko znaleźli spokój ale znaleźli i miłość.

THE END

cigarettes out the windowWhere stories live. Discover now