Prolog

4.1K 143 7
                                    

Mieszkanie z samymi mężczyznami posiada pewne zalety. Co prawda przez 17 lat nie udało mi się odkryć żadnych z nich, ale jakieś na pewno muszą istnieć. Trójka starszych braci plus ojciec versus ja sama, taki mniej więcej był bilans. No dodajmy do tego może jeszcze psa. Tylko, że to nie brzmi wcale tak źle, prawda? No to patrzcie na to.

Motocross w życiu moim i mojego rodzeństwa był od zawsze. Od zawsze był też w rodzinie mojego taty. Wyjątkowo męski sport biorąc pod uwagę, że życie zwykłej nastolatki będzie się kręcić tylko wokół niego.

Ojciec był zawodowym zawodnikiem, a po przejściu na emeryturę wiadome było, że pałeczkę przekaże swoim potomkom. Chłopaki od małego na maksa jarali się tym sportem, zwerbowali swoich kolegów, a tamci swoich. Teren wokół naszego domu umożliwiał zabawę, która później przerodziła się w treningi. No i tak jakoś się potoczyła historia Reed'ów, że pod naszym nazwiskiem powstał klub sportowy.

Podsumowując - nasz garaż przypomina hangar z mnóstwem części mechanicznych, skafandrami, kaskami i poustawianymi w różnych miejscach crossami. Przez całą farmę, bo tylko tak mogę określić ogrodzone tereny piaskowe, ciągną się tory z uformowanymi górkami i rożnej ostrości zakrętami. A sam dom jest chyba oficjalnym miejscem do spędzania czasu dla klubowiczów - podkreślę fakt, że należą do nich tylko przedstawiciele płci głupszej.

Ktoś przyszedł za wcześnie? Poczeka w salonie! Ktoś chce ogarnć się po treningu? Skorzysta z łazienki! Ktoś jest głodny? Zajrzy do lodówki!Impreza? Dom Reed'ów jest przecież ogromny!

Gdyby istniał jakiś miernik testosteronu w pomieszczeniach, to pod naszym dachem już dawno by eksplodował.

Plusem był fakt, że jednak byli to sami swoi. Wieloletni kumple moich braci, których znałam od dzieciaka. Dodatkowo taka ilość nie brzydkich chłopaków, napakowanych czy po prostu wysportowanych mogła nacieszyć oko nawet najbardziej wymagajcej nastolatki.

Chyba właśnie znalazłam jedyą zaletę z obracania się tylko w męskim gronie!!! Ale to by było zbyt kolorowe. Istniały bowiem dwie zasady pod naszym domem.

1. Wszyszcy koledzy moich braci byli poza moim zasięgiem.
2. Mała siostrzyczka była dla tych wszystkich kolegów nietykalna.

Jestem Sage Reed i opowiem wam historię o tym, co te dwie zasady zrobiły z moim życiem.

Reed's Riding Место, где живут истории. Откройте их для себя