31

199 15 3
                                    

#YOONGI POV

Miesiąc później Jimin wciąż się nie obudził i gdyby nie dzieci ,nie byłoby siły która potrafiłoby mnie stąd wyciągnąć .Zleciłem prace jednym z lepszych architektów wnętrz ,mając nadzieje ze spełnią wszystkie wizje bliźniaków  ,jak i również przerobią resztę zgodnie z upodobaniami młodszego ,które udało mi się wyłudzić od bliskich członków jego rodziny .w tym czasie sam zatrzymałem się u rodziców Hoseoka ,bo dzieciaki czuły się tam dobrze i zawsze miały przy sobie kogoś bliskiego .Chociaż powiedzenie ,że gdziekolwiek się zatrzymałem jest dużym niedopowiedzeniem ,raczej krążyłem między szpitalem ,a domem Jungów zastanawiając się czy jest jakiś realny sposób na bycie w dwóch miejscach naraz .Nie mogłem spać ,gdy dzieci co rusz rzucały się po łóżku na przemian miewając koszmary,a gdy już im się udało odgrodzić realne życie od marków ,to czuwałem nad nimi bojąc się ,że ponownie coś zaburzy ich spokój . Łapałem krótkie drzemki w dziwnym pochyleniu ,mocno trzymając rękę blondyna ,żeby móc w nocy być do dyspozycji bliźniaków .

-Powinieneś się w końcu wyspać -wciąż trzymając rękę młodszego Wyprostowałem się obrzucając brata spojrzeniem -Tkwisz tutaj niemalże cały czas ,wyglądasz jakby coś cie przemieliło i wypluło .

-Myśle ,ze powinieneś sie odpieprzyć Gummy ,bo cokolwiek powiesz nie zmieni tego ,że będę tutaj przychodził -warknąłem prostując się na krześle ,młody pokiwał zrezygnowany głową i przejrzał jeszcze raz kartę Jimina .

-Czas odwiedzin kończy się za pół godziny ,a ja zabieram go na badania . Wracaj do domu Yoongi ,dzieci na ciebie czekają -mruknął odbezpieczając kółka łóżka .Mrużąc oczy mocniej zacisnąłem palce na dłoni Jimina -Nie pogrywaj ze mną ! To szpital do cholery ,nie przytułek .Nie możesz spędzać tu całych dni Yoongi .

-Gum...

-Nie !Wrócił do kraju ,bo wierzył że w razie właśnie takiego wypadku dzieci nie będą same .Nie możesz ciągle zwalać odpowiedzialności na Jungów .Co prawda kochają ich ,ale to ty jesteś ojcem .Zepnij dupę i zachowuj się stosownie do sytuacji i wieku ,bo wiem że Jimin znienawidziłby cię jeszcze bardziej ,gdyby dowiedział się ,że tkwisz tutaj zamiast spędzać czas z bliźniakami .Im też nie jest łatwo Yoongi ,nagle ich życie wywróciło się o 180 stopni .To mądre dzieci ,ale wciąż dzieci i potrzebują ciebie właśnie teraz i to zdecydowanie bardziej ,niż on -warczy ,nie dając mi dojść do słowa .Wiedząc ,że nie mam szans z bratem wracam do Jungów i wraz z otwarciem przeze mnie drzwi ,dwa drobne ciała niemalże wtapiają się we mnie .Z trudem utrzymuję pion ,żeby po chwili kucnąć i wziąć ich w ramiona .Nasze kontakty znacznie się zacieśniły odkąd Jimin wyładował w szpitalu i jedyne ,czego żałowałem to fakt ,że Su dostrzegł we mnie kogoś więcej ,niż obcego dopiero gdy Jimin nie był dyspozycyjny .Chciałem przełamać z nim lody i zabrać go na mecz lokalnej drużyny koszykarskiej ,ale wszelkie plany wzięły w łeb gdy Jimin zapadł w śpiączkę . Początkowo łudziłem się ,ze to działanie lekarzy ,ale Gummy szybko przekonał mnie ,że to jego organizm tego potrzebował i naprawdę nie jest w stanie powiedzieć mi kiedy młodszy wróci do nas.

-Możemy odwiedzić tatusia ?-przełknąłem głośno ślinę ,ale finalnie kiwnąłem głową .Nie mogłem już dłużej karmić ich wymówkami .Twarz młodszego wróciła do pierwotnego stanu i zeszła cała opuchlizna ,a dzieciaki kilka razy dziennie pytały o możliwość spotkania -Mam dla niego bardzo dużo obrazków ,możemy je zanieść ?

-Oczywiście ,że możemy . Jutro rano skontaktuje się z wujkiem Gummym i pojedziemy tam razem .Tata na pewno tęskni -szepnąłem nie będąc w stanie podnieść tonu nawet odrobine .Czułem nieprzyjemną gule w gardle i bałem się jak przebiegnie to całe spotkanie .Bliźniaki są naprawdę inteligentne ,ale to wciąż tylko dzieci i nie wiem czy będę w stanie wytłumaczyć im ,dlaczego tatuś jest podłączony do aparatury ,która za niego oddycha . Ji podskoczyła podekscytowana i pobiegła do pokoju ,mamrocząc coś o nowych obrazkach ,które dla niego koniecznie musi zrobić -Sumin ?

-Boje się ,że już nigdy do nas nie wróci -załkał ocierając ze złością mokre policzki -Od zawsze był tylko on i ja wiem ,że kiedyś powiedziałem ,że sobie poradzę jak odejdziesz ,ale kłamałem .Będę bardzo smutny i będę płakał ,bo jak zabraknie was obojga to co będzie z nami ?

-Skarbie nigdy nie odejdę ,a tata niedługo do nas wróci .Kocha nas tak samo mocno ,jak my jego -odparłem zduszonym głosem chwytając w dłonie jego policzki -Jesteśmy rodziną Su i nic tego nie zmieni .

-Dziękuje ,że jesteś tato -szepnął uwieszając mi się na szyi ,na co zamarłem .Kilka sekund zajęło mi odwzajemnienie jego uścisku ,bo to był pierwszy raz ,kiedy zwrócił się do mnie w ten sposób -Obiecuję ,że nigdy was nie rozczaruje .

-Nie mógłbyś skarbie ,nieważne co zrobisz nigdy nie będę tobą rozczarowany .Jesteś cudownym chłopcem i cieszę się ,że jesteś moim synem -odparłem podnosząc się razem z nim .Jimin ciagle mówił o dystansie jaki młody zachowuje ,ale odkąd zapadł w śpiączkę ,Su nieustannie potrzebuje czyjejś bliskości .Codziennie zasypia wtulony we mnie ,w nocy dosłownie wspina się na mnie i śpi z twarzą w zagłębieniu mojej szyi . Jest niesamowicie mądrym dzieciakiem i bardzo empatycznym oraz uczuciowym ,chociaż stara się grać małego twardziela i na zewnątrz zawsze wysoko unosi brodę ,jakby chciał pokazać światu ,że to on jest tym silnym . Powędrowałem do sypialni ,pozwalając mu wygodnie ułożyć się na mnie .Yoonji przytruchtała wyłudzając całusa i ponownie wróciła do tworzenia swoich arcydzieł .Byłem niemalże pewny ,że będzie chciała porozwieszać je po całej sali ,w której leżał Jimin i cóż zapewne zapłacę wszystkie pieniądze ,żeby tylko dostała na to zgodę . Pragnąłem ,żeby miała jakikolwiek powód do uśmiechu i zrobię wszystko ,żeby to osiągnąć .

-Kocham cię -ucałowałem ciemne włosy syna ,który wyszeptał to w moją szyje i pozwoliłem ,żeby po moim policzku spłynęła jedna samotna łza .Warto było czekać tyle czasu ,żeby usłyszeć coś takiego .

-Ja was też skarbie -odparłem przyciągając go bliżej do siebie .

Wróć kochanie ,bo to wszystko bez ciebie traci na wartości .Wróć i pozwól nam stworzyć piękne wspomnienia .Wróć ,bo wszyscy na ciebie czekamy .

Second Chance /YoonminWhere stories live. Discover now