rozdział 32

44 1 0
                                    

Następny dzień to katorga. Od rana byłam w jakieś kańciapie z rękami związanymi ku górze i bita pałkami metalowymi. Z ust ciekła mi krew, niczym potok. Łzy ciekły i nie dało mi się ich opanować.

- czekaj! - krzyknęłam, dławiąc się kolejną porcją krwi. - powiem wszystko. T- tylko mnie nie bijcie już.

- łaski bez - warknął prosiak, po czym dał mi kolejny cios z pałki. Zgięłam się w pół, nie mając siły. Powoli czułam, że umieram. Ledwo oddychałam, a musiałam być przy życiu. Nie mogłam zniknąć. - gadaj!

- co chcesz wiedzieć? - wydyszałam.

- kto to jest? - nagle przed moimi zamglonymi oczami widziałam zdjęcie. Na nim były 2 osoby. Jedna- kobieta blond- z kopertą w dłoni. Drugi- mężczyzna za nią. To ja i Gucio.

- skąd masz to zdjęcie?

- kamery z mieszkania. Łatwo z wami. - zaśmiał się kpiąco. Miałam ochotę nu dowalić z całej siły i rozwalić na mięso. Ale nie mogłam.

- kurwa. Coś ty z nią zrobił?! - krzyknął Dervel wchodząc przez drzwi do pokoiku. Rozwiązał mnie i wziął na ręce, niosąc gdzieś.- żyjesz?! - wykrzyczał z łzami w oczach.

- ledwo.- wyszektałam z bezsilności. Po czy traciłam świat przed oczami. Nie mogłam już dłużej wytrzymać.

- kurwa, Angela, żyj! Nie zostawiaj NAS samych !! Proszę.- powiedział cicho, zalewając się łzami. Cierpiał. Czułam to. Nie mogłam go zostawić. Jak i Gucia. - zajebie tą tłustą świnię!! Przysięgam. 

- nie ma co obiecywać. Za późno...- po tych słowach traciłam świat przed oczami. Dervel ułożył mnie na ziemi. Moja głowa spoczywałam na jego udach. - zawsze byłeś świnią i dupkiem.- wycedziłam. Poczułam jego ręce na policzku i w talii.

- wiem. Wszystko wiem, kochaniutka. Przepraszam za wszystko. Za to, że cię zostawiałem. Za tą jak cię traktowałem. Za to, że jestem... - urwał. - takim pierdolonym skurwielem. - teraz ujrzałam ledwo na własne oczy płacz Adriena. Szczery. Jego łzy spływały na moją twarz, niczym woda świecona.

To było głupie, że byliśmy razem na korytarzu jakieś opuszczonej fabryki. Zapewne na bałutach. Nie wierzyłam w nic co tu zobaczyłam. To co tu się działo to był tylko sen. Musiał być! Jednak nie był. Nigdy więcej...

nigdy nie zapomnę / komisarz AlexOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz