Rozdział 28

9.8K 283 15
                                    

Za zakrętem do pierwszego pokoju zabrakło mi tchu. Dziwnym uczuciem było bieganie, będąc w połowie rozebraną. Christian zdążył pozbyć się ze mnie dresów i dolnej części bielizny.

-Co oni wszyscy mają się z tym bieganiem i uciekaniem? - powiedziałam do siebie, zwalniając przy korytarzu prowadzącym do siłowni.

Nie odkryłam jeszcze większości zakamarków tego domu, ale nie przesadziłam mówiąc, że jest duży.
Na prawdę jest ogromny.

Wpadłam do przestronnej sali, w której znajdowało się wielkie lustro oraz maszyny do ćwiczeń. Ominęłam bieżnie oraz stojak z ciężarkami. Wyposażenia było zdecydowanie więcej niż w nie jednym klubie fitness.

Podbiegłam do białych drzwi, co chwilę odwracając się za siebie i sprawdzając, czy Christian nie kręci się gdzieś w pobliżu. Na pewno najpierw sprawdza wszystkie pokoje przy głównym holu, o ile nie słyszał moich kroków.

Tak na prawdę mogłam w ogóle nie uciekać. Nie zrobiłby mi krzywdy, a wręcz przeciwnie. Na myśl o wszystkich pozycjach, w których mógłby mnie wziąć stanęły mi sutki.

Jednak taka zabawa w chowanego, przyjemnie buduje napięcie. Sprawia, że wszystkie włoski na ciele stają dęba i człowiek nie wie, czego może się spodziewać, tym bardziej po osobie takiej jak Christian Kenz.

Wsunęłam się za drzwi, zamykając je za sobą.
Moim oczom ukazała się duża wanna.
A raczej jacuzzi.

Szklane szyby, podświetlane były światłem ledowym na różowo, a woda w saunie na niebiesko. Dlaczego wcześniej nie znalazłam tego miejsca?

Już wiedziałam, w której części domu będę najczęściej spędzać czas.

Zdjęłam ciepłą bluzę przez głowę i rozpięłam stanik, który rzuciłam razem z bluzą na bok. Podeszłam bliżej zbiornika z wodą, dotykając stopą tafli wody.
Ku mojemu zdziwieniu była ciepła.

-Widzę, że sama pozbyłaś się zbędnych ubrań. Grzeczna dziewczynka. - zadrżałam na głos Christiana, który właśnie mnie odnalazł. Odwróciłam się w jego stronę i widziałam, jak przełknął ślinę, na widok mnie, całej nagiej w różowym świetle.

-Nie każ mi znowu błagać, Christianie. - zmysłowym i powolnym gestem zdjęłam gumkę z włosów, które opadły jak ciężka zasłona, na plecy i piersi.

-Będziesz jedynie błagała, bym nie przestawał. - podszedł do mnie niczym wilk czający się na swoją ofiarę.

-Nie dotykaj mnie. - zamarł gdy wypowiedziałam te słowa. Trudno było mi ukryć złość na samą siebie, jednak wiedziałam, że dopóki będę grać w jego grę, nie wygram. - Nie chcę żebyś mnie dotykał.

-Nie chcesz czy się boisz? - odwróciłam się, ignorując pytanie i weszłam do jacuzzi, zanurzając się na dwie sekundy w wodzie.

-Po prostu mnie nie dotykaj. - odsunęłam mokre włosy z twarzy i złapałam za jedną z moich piersi. - Zobaczymy ile wytrzymasz.

-Rozumiem, że próbujesz mnie ukarać. Nie ładnie, mała dziewczynko. - ustał zakładając ręce na piersi, a kiedy przeniosłam wzrok na jego szare dresy ujrzałam coraz większe wybrzuszenie.
A niech go boli.

-Po prostu umiem sama się zadowolić. - dotknęłam się między udami, zanurzając się głębiej w wodzie, która sięgała mi do szyi.

-Dobrze wiesz, że robię to najlepiej. - przysunął się bliżej, opierając teraz dłonie na zewnętrznej części zbiornika.

Jęknęłam, gdy włożyłam sobie głębiej palce. Szczęka Christiana z każdą minutą napinała się coraz bardziej, a klatka piersiowa zaczęła poruszać się coraz szybciej. Kiedy zaczęłam pocierać wrażliwy punkt, brunet odwrócił głowę.

-Nie możesz patrzeć? - zapytałam go, próbując jeszcze bardziej podnieść mu ciśnienie.

-Nie mogę patrzeć, bez dotykania. - z powrotem przeniósł spojrzenie na mnie, patrząc mi prosto w oczy. Między nami zapłonął ogień.

-Potrzebuję cię. - w sekundę Christian znalazł się w wodzie obok mnie, mocząc swoje nieeleganckie ubrania. Mimo starania by trzymać go na dystans, przegrałam.

-Nigdy mi nie uciekniesz. - złapał za moją głowę i przysunął do siebie. Złożyłam pocałunek na jego pełnych ustach, jednak nie odwzajemnił go.

-Dogoniłeś mnie, dlatego pokaż mi, że było warto. - nie mogłam go dłużej drażnić.

-Wyrażasz zgodę, więc jeśli zacznę, nie będzie odwrotu, mała. - na co złapałam za jego koszulkę, rozrywając ją i rzucając daleko za siebie. To za tamtą ładną bieliznę.

Owinęłam go nogami w pasie i zaczęłam lizać po szyi gdy odchylił głowę do tyłu. Poczułam, jak rękami próbuje ściągnąć dresy, więc zeszłam z niego, pomagając mu ściągnąć je w dół.

Gdy oboje staliśmy już nadzy w wodzie, Christian złapał za moją pierś, wkładając ją sobie do buzi i zasysając się na moim sutku. Jęknęłam z poczucia przyjemności, jakie mi dawał.

Odsunął się po czym złapał mnie z tyłu głowy za włosy.

-Złap powietrze. - nie powiedziałam nic tylko wykonałam polecenie.
Na szczęście, nie sprzeciwiłam się.

Mocnym szarpnięciem, na pewno wyrywając mi kilka włosów, zanurzył mnie w wodzie. Odruchowo zamknęłam oczy, jednak kiedy poczułam coś blisko buzi, otworzyłam je i zobaczyłam sterczącą wielkość Christiana przy moich ustach.

Wyciągnął mnie z wody, tak żebym mogła szybko złapać powietrza. W podstawówce byłam całkiem dobra w nurkowanie, nie bałam, więc z podekscytowaniem zanurzyłam się ponownie w wodzie.

Mężczyzna wepchnął mi, pod wodą, do gardła swoje przyrodzenie. Na szczęście nie zdążyłam zachłystnąć się cieczą. Ssałam, dając z siebie wszystko, chciałam żeby był ze mnie zadowolony i z tego co właśnie robiłam.

Brzydko mówiąc. Obciągałam mu pod wodą.

Poczułam gdy znowu szarpnął mnie za włosy ku górze, za pewne martwiąc się tym abym przypadkiem nie udusiła się jego przyrodzeniem i cieczą.

-Kurwa, Margot. - zacisnął obie dłonie na mojej szyi, przysuwając mnie do siebie i wpychając mi język do gardła.

-Nienawidzę cię. - odparłam, napierając na niego coraz bardziej. -Nienawidzę tego... - mówiłam, przerywając pocałunki. - ...że potrafisz mnie zdominować.

-Nienawidzisz mnie bo wiesz, że jestem spełnieniem twoich marzeń, Margot. - zagryzł zęby na mojej szyi, na pewno pozostawiając w tym miejscu fioletowy ślad. -Nie oszukuj się, że jest inaczej.

Ponownie szarpnął mnie za tył głowy, przyciskając moje plecy do swojej piersi.

-Ostatnie ostrzeżenie. Weź głęboki wdech i poczuj to.

Po dwóch sekundach, zanurzył ponownie moją głowę w wodzie. Czułam jedynie moment, w którym rozchylił moje uda i wepchnął swoją długość we mnie. Jedną dłonią ciągnął mnie za włosy, a drugą zacisnął na pośladku. Uczucie było dziwnie przyjemne. Trzymając powietrze w płucach, z zamkniętymi oczami, ruchy Christiana czułam w zupełnie inny sposób niż zawsze. Nie wiedziałam jedynie ile czasu uda mi się wstrzymywać powietrze, ale przecież on nie zrobiłby mi krzywdy.

Przesunął dłoń z pośladka, między moje uda, pocierając wrażliwą część. Nigdy nie czułam tego wszystkiego tak bardzo jak w tamtej chwili.

Gdy przyjemność rozlewała się po moim całym ciele, nie wytrzymałam i zaczęłam krzyczeć pod wodą, wypuszczając całe powietrze i machając rękoma.

Christian wynurzył mnie z wody, przeciągając mój orgazm. Po kilku sekundach poddałam się i pozwoliłam podnieceniu opanować całe moje ciało, łącznie z głową. Mrowienie przechodziło mnie od stóp do rąk, drgawki zapanowały nade mną i nie mogłam ich opanować, kiedy Christian poddał się przyjemności razem ze mną.

Czegoś takiego nie przeżyłam nigdy.

Kurwa, podobało mi się.

Prisoner [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz