Epilog

1.8K 83 29
                                    

Pov: Margot
3 lata później

Promienie słońca odbijały się od tafli wody, a lekki wiatr targał delikatnie moimi włosami. Zamknęłam książkę, którą trzymałam na kolanach, po czym wyciągnęłam nogi do przodu. Przez chwilę wsłuchiwałam się w śpiew ptaków, mrużąc powieki.

Kilkuletnia terapia nauczyła mnie cierpliwości, a kontakt z naturą, pozwolił ukoić nerwy.

Codziennie, w wolnej chwili przychodziłam do parku, przesiadując na tej samej ławce, przy brzegu morza, niezmiennie od dwóch.

Słysząc śmiechy małych dzieci, odwróciłam się w stronę odgłosów, obserwując jak cała rodzina cieszy się i raduje w blasku zachodzącego słońca.

Przeprowadzka do Hiszpanii otworzyła mi wiele nowych możliwości. Przede wszystkim rozpoczęłam nowy rozdział w zupełnie innym miejscu i pomimo koszmarów przeszłości, wciąż nawiedzających mnie w snach, każdy dzień zaczynam jako inna osoba.

Przestałam być więźniem we własnym ciele.

Nauczyłam się na nowo żyć.

Zostawiłam, to co złe za sobą i nigdy wcześniej nie czułam większego spokoju.

Odzyskałam nadzieję na lepsze jutro.

Kobieta uniosła swoje dziecko i pocałowała je w głowę, po czym maluch objął ją małymi rączkami za szyję. Uśmiechałam się za każdym razem, kiedy widziałam szczęśliwych ludzi. Życie jest przyjemniejsze, jeśli widzisz, że wokół ciebie istnieje dobro i miłość.

Po kilku głębokich wdechach, zorientowałam się, że ktoś przysiadł na drugim końcu ławki. Wyczułam w powietrzu znajomy zapach, którego nie mogłam z niczym skojarzyć.

Odwróciłam głowę, a wtedy bicie mojego serca nagle przyspieszyło.

-Miło cię znowu widzieć, panno Swen.

Szeroki uśmiech rozświetlił twarz mężczyzny, a w ciemnych oczach błysnęły iskry.

Diabeł powrócił.

KONIEC

Prisoner [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz