stray kids - smut

chan'minho [enemies to soulmates]

lee minho [18]

bang chan [18]

— hyunjin masz minutę albo odjadę bez ciebie! — lee krzyknął sfrustrowany chcąc pogonić przyjaciela, który wyjątkowo dzisiaj się ociągał. w takim tempie spóźnią się na zajęcia, a nie miał ochoty wysłuchiwać kazań najbardziej wrednej nauczycielki ze szkoły, jak to młodzież jest niewychowana i nie ma szacunku do starszych.

— już, już — hwang zbiegając ze schodów, omal z nich nie spadł, co spotkało się z niekontrolowanym parsknięciem ze strony minho.

— a rękawiczki? — spytał wskazując na gołe dłonie przyjaciela. — dobra, nieważne. w aucie mam zapasowe — mruknął i pociągnął go w stronę wyjścia, aby już nie marnowali więcej czasu.

bezpalcowe rękawiczki były stałym elementem ich szkolnych mundurków. ich zadaniem było ukrywanie symbolu, który na swoich dłoniach posiadali soulmates, ponieważ dyrekcja uznała, iż szkoła nie jest miejscem do romansowania i szukania swoich drugich połówek. dla minho było to na rękę. nienawidził faktu, iż również był posiadaczem znaku.

soulmates to osoby, które prawdziwą i niezniszczalną relację mogą stworzyć tylko z osobą, której symbol jest taki sam jak ich. nie jest jednak tak, że zakochujesz się w bratniej duszy od pierwszego wejrzenia, przynajmniej z reguły. budujecie relacje, poznajecie się, pozwalacie uczuciom rozkwitnąć, a więzi, które zbudujecie będą znacznie głębsze od tych, które budują zwykli ludzie. z symbolem albo się rodzisz albo pojawia się w dniu szesnastych urodzin.

lee długo cieszył się, iż nie spotkało go to, w jego przekonaniu, przekleństwo. miał swoje powody, dla których nie chciał być soulmates, dla których nie wierzył w tą całą gadkę o więzi między nimi. dlatego, gdy w dniu swoich szesnastych urodzin po przebudzeniu dostrzegł symbol na swojej dłoni, poczuł jak jego świat legł w gruzach. przez kilka dni nie mógł spać ani jeść, nie rozumiejąc, dlaczego go to spotkało. gdyby nie hyunjin, który pomagał mu przez to przejść, zagłodziłby się na śmierć lub stracił przytomność z przemęczenia, uderzył gdzieś głową i tyle by z niego było. tak naprawdę hwang był jedyną osobą, która wiedziała. nie zdejmuje rękawiczek czy to w szkole, czy to poza nią, tłumacząc się tym, że zakrywa bliznę. faktycznie owa blizna istniała i nawet dla dowodu kiedyś ją pokazał komentując, że jest brzydka i lepiej się czuje nie pokazując jej. wtedy wszyscy uwierzyli, zobaczyli bliznę na prawej dłoni, a symbolu nie. rzecz w tym, że znak minho znajdował się na lewej dłoni, co było niezwykłą rzadkością.