#20 (dzień po balu, kawiarenka i coś specjalnego)

181 13 10
                                    

Dość szybko rozdział wiem XD szok i nie dowierzanie ale cóż no to miłego a i pytanie czy chcecie może limona czy nie bo szczerze nigdy nie pisałam limona dobra to jazda z tym koksem.
___________________________________________

Per.Rosji

Obudziłem się i odrazu zaczęła mnie głową napierdalać.

Ros-...kac..-pojebie mnie, tak bardzo boli.

Zacząłem myśleć i wczorajszym dniu....o blyat, odrazu się podniosłem do siadu, moja twarz była w grymasie, od bólu głowy jak i pleców(bolą go plecy po tym jak miał zdarzenie z stołem Dop.Auto)

Ros-ja pocałowałem polshe-powiedziałem cicho do siebie, po tych słowach moja twarz zrobiła się cała czerwona.

Co on teraz myśli o mnie, pewnie mnie nienawidzi ughhh.

Schowałem twarz w dłoniach, ale mi jest wstyd.

Nagle usłyszałem jak telefon mi dzwoni, patrzę a tam polsha, owww blyat mam przejebane, odbieram.

Ros-h-h-halo-mówie przykładając telefon do ucha.

Pol-hej rosja chcesz się może trochę pochodzić po mieście, pytam się bo strasznie się nudzę-powiedział to bardzo entuzjastyczn głosem.

Ros-emm okey to gdzie się spotykamy???-zapytałem się, ciągle się rumieniąc.

Pol-dawaj w parku, tam gdzie jest te wielkie jezioro.

Ros-okey to za nie długo tam będę.

Rozłączył się.... jestem obsrany aż po pachy.... czemu on jest tak wyluzowany???

*kilka minut później*

Byłem ubrany w ciemno zielono-niebieską kurtkę z oczywiście puchem lubie się tak ubierać, i mam wrażenie jakby polsha też lubił kiedy tak się ubieram.

Czekałem na niego na ławce i dokarmiałem ptastwo chruszkami chleba, i w końcu po minucie się zjawił.

Pol-Hej Rosja jak tam-podchodzi do mnie i uderza mnie w ramie, mimo to że jest ode mnie mniejszy to dosięga do mojego ramienia.

Ros-dość dobrze no tylko kac mnie trochę trzyma-powiędziałem łapiąc się jedną ręką po głowie ponieważ mnie bolała.

Pol-a ja znam świetny pomysł na kaca, kawa-powiędział szczęśliwszy i mnie złapał za rękę i zaczął iść w jedną stronę.

Ros-hej gdzie mnie zabierasz maluchu-jak to powiedziałem to się zaśmiałem pod nosem, ale on nie..... zatrzymał się na chwile i mi przyjebał.

Pol-JESZCZE RAZ NAZWIESZ MNIE MALUCHEM A ZROBIĘ JESZCZE COŚ GORSZEGO-wydarł się na mnie jak mała dziewczynka, i znowu zaczął iść szybko w jednym kierunku.

*znowu po kilku minutach*

W

ylądowałyśmy w kawiarni, była zrobiona w starym stylu wszystko z drewna ale wszystko wyglądało pięknie,
Polsha zamówił sobie kawę czarną i do tego sernik, ja za to jabłecznik i cappuccino.

Po czym poszliśmy usiąść przy stoliku, czekając na nasze zamówienie, po około 30 minutach dostaliśmy nasze zamówienie.

Nasze jedzenie wygląda tak pysznie a kawa pachnie cudownie, i nie wiem czemu ale czuje się jakoś dziwnie, ciągle myślę że przypadkiem to nie randka???

Jak się na niego spojrzałem i od razu poczułem te uczucie które zawsze mi towarzyszy kiedy o nim myślę, od momentu kiedy sobie uświadomiłem że się w nim zabujałem aż po uszy, a wtedy kiedy go pocałowałem to jeszcze bardziej moje uczucia do niego wzrosły, marze o więcej jego prze słodkich ust.

Pol-co się gapisz???-powiedział to swoim słodkim a jednocześnie złośliwym głosem.

Ros-na kogoś słodkiego-mówiłem to rozbawionym a jednocześnie tak jakby seksownym głosem.

Pol-co? Co co-jego mina była przeurocza, był taki zaszkoczony to było takie śliczne.

Ros-żart spokojnie-powiędziałem to żeby nie stracić jego jako przyjaciela, chociaż chciałbym na serio mu to powiedzieć.

Gdy tak sobie o tym marzyłem i gadałem  z nim to przyszedł do kawiarni niemiec, serio on musi być gdzie jest polsha.
___________________________________________

Per.Niemiec

Weszłem do kawiarni i od razu zobaczyłem od razu polen i rusland, starałem się ich ignorować, ale jest mi tak trudno że japierdole.

Zacisnąłem pieści i już chciałem do nich podejść ale rosja pochylił się do 0.
___________________________________________

Per.Polaczek

Rosja pochylił się nad de mną i powiedział.

Ros-hej szkop przyszedł tu i pewnie będzie chciał zrobić aferę, a ja dziś nie mam ochoty-szepnął do mnie te słowa i byłem zainteresowany jaki ma pomysł.

Pol-to co proponujesz że byśmy mieli spokój z nim-byłem zainteresowany co on wymyślił, i czy to będzie coś efektywnego.

Ros-to może ci się nie spodobać.... pocałujmy się-byłem w szoku, chociaż ten pomysł jest interesujący i może jak na razie będzie ten niemiec upokorzony.

Pol-dobra zgadzam się-powiedziałem to z nutką ciekawości, to może być ciekawe doświadczenie.

Ey a może jemu się wczoraj spodobał ten cmok, szczerze mi też, by taki namiętny.
___________________________________________

Per.Rosjaka

Byłem pod wrażeniem że się zgodził, ej a może będę za każdym razem szukał powodu żeby go pocałować, to jest plan idealny.

Po chwili się przybliżyliśmy i zaczęliśmy sobie przykładać usta do siebie, pierwszy cmok był szybki, ale drugi by dłuższy i bardziej namiętny, postanowiłem włożyć język do jego ust,
Zaczęliśmy się nacierać językami, kiedy się oderwaliśmy poleciała miedzy nami cienka linia z śliny.

To była zjawiskowe, chciałbym jeszcze to zrobić, ten namiętny pocałunek był czymś czego może jeszcze nie doświadczę.

Zerknołem na lustro i zobaczyłem jak niemiec zaczyna zalewać się łzami i się trząść, chciałem się śmiać w niebo głosy.
___________________________________________

Per.polaczka

Okey przyznaje to było nie ziemskie, myślałem że to będzie zwykły buziak ale rosja chyba za bardzo wziął sobie to żeby zdenerwować niemca.

Po tym jak się oderwaliśmy od siebie to od razu zerknołem na niemca on zalał się łzami.

Pol-wow to było dość..... zaskoczujące-powiędziałem to sam do siebie, nie spodziewałem się że coś takiego by się stało a szczególnie to z rosją.

A jeszcze pomyśleć że nie dawno ja go nienawidziłem a on mnie dręczył.
___________________________________________


*wieczorem po spotkaniu*

Per.rosji

Leże sobie w łóżku.... i przeglądam sobie insta polshy (i się masturbuję znaczy co??? Dop.Auto)

I ciągle myślę o tym pocałunku, i chyba chce więcej jego, chce żeby mówił moje imię codziennie, chce żeby był mój, chce żeby zawsze dzień mnie witał jego uśmiechem obok mnie, chce co noc zanim pójdę spać widzieć jak się do mnie uśmiecha i przytula.

Chyba się za bardzo rozmażyłem.
___________________________________________

1002 słów

No i plose, zrobione? Zrobione, fajny smaczek wam dałam ze rosja robi się zazdrosny o polshe???

Pojebana miłość (RusPol)Where stories live. Discover now