Rozdział 1

32 2 7
                                    

-035! Do środka. Zostajesz przydzielona do nowego oddziału-głos jednego z strażników rozbrzmial z intercomu, a ja zostałam siłą wepchnięta do środka. W środku było więcej osób, ale nawet nie miałam siły żeby na nich spojrzeć. Nie było w tym sensu, biorąc pod uwagę że w tym miejscu przyjaźnie zdają się na nic. Usłyszałam odgłos zamykanych drzwi za mną. Westchnęłam i usiadłam pod ścianą podsuwając kolana pod klatkę piersiową. Po chwili usłyszałam jak ktoś siada koło mnie. Spojrzałam się w bok widząc dziewczynę około w moim wieku. Miała pomarańczowe włosy, i jasna skórę w podobnej tonacji, jej oczy były czerwone i wyglądały trochę jak płomyki ognia. Uśmiechała się trochę w sposób psychopatyczny, kiedy spojrzała się na mnie
-Hej, jak się nazywasz?-Spytała sie mnie na co ja się na nią spojrzałam zdziwiona na co ona się zaśmiała lekko.
-Mój numer to 053 ale wszyscy tu nazywają mnie Flame- rudowłosa powiedziała mi posyłając mi ten kolejny swój uśmieszek, na co moje policzki mimowolnie zmieniły barwę na bardziej czerwona za co przeklnełam się w umyśle
-035, ale moje imię to Terie- powiedziałam szybko zakrywając swoją twarz na co ona się uśmiechnęła szerzej
-pamiętasz swoje imię? Godne podziwu. Ja mojego prawdziwego nie pamiętam- Flame przyznała patrząc się na podłogę. Siedziałyśmy chwilę w ciszy kiedy to ja się odezwałam, zaskakując sama siebie
-Czemu mowia na ciebie akurat Flame?-spytałam się na co ona się zaśmiała
-Ponieważ umiem tak- Flame uniósł swoją dłoń, na której mogłam zobaczyć mały płomyczek ognia. Zaskoczona patrzyłam się na niego, zachwycona tym. Przybliżyłam się trochę bliżej do ciepłego płomienia, łaknąc ciepła które on wytwarzał
-hej, hej, spokojnie bo się jeszcze sparzysz!-flame powiedziała żartobliwym tonem zamykając dłoń, za czym szło też zniknięcie płomienia
-Każdy ma tu swoje dziwactwa. Trafiłaś do celi przechowawczej chyba najbardziej zjebanych experymentów. Mamy dziecko z skrzydłami-Flame powiedziała z śmiechem wskazując Średniego wzrostu chłopaka z blond włosami i rzeczywiście, białymi skrzydłami. Z jego oczu wylatywała jakaś biała substancja, a ja czułam że nie chce nawet pytać co to. Biorąc pod uwagę experymenty które się tu dzieją, może to być wszystko. Chłopak rozmawiał z jakaś mała dziewczynka, która stała przed nim. Dziewczynka miała krótkie włosy w kolorze brudnego blondu, i zielone oczy.
-Ta dziewczyna koło niego to Trixie. Jest niema, ale za to umie przewidywać przyszłość, bardzo randomowo. Nie widzi przyszłości za dobrze, najczęściej są to rzeczy typu "wezmą dziś kogoś" albo "Ktoś nie wróci już z badań". Dostaje zawsze plik kartek i jakieś kredki, żeby móc te swoje rewelację zapisywać- Flame powiedziała kiedy z zaciekawieniem patrzyłam się na tą dwójkę. Patrząc dalej po pokoju zauważyłam już tylko jedna osobę
-A ona?-spytałam. Pod jedna z ścian leżała śpiąc,na oko może 10 letnia, dziewczynka z brązowo-bordowymi włosami, skóra ktora była kremowo-różowa i różami zajmującymi pół jej twarzy
-To jest Rose. Jest jedną po experymentach z DNA roślin, jak można się domyślić po jej wyglądzie. Dzięki DNA tych głupich kwiatów, może je wytwarzać, też częściowo. Nie wygląda na groźna, ale żebyś ja zobaczyła w akcji, to byś odrazuuuu zmieniła zdanie-Flame powiedziała śmiejąc się trochę. Policzyłam w myślach osoby, I spojrzałam się na nią
-jest nas tylko piątka?-spytałam się na co flame pokręciła głową
-Nie jest jeszcze je-przerwał jej odgłos otwieranych drzwi do celi, przekleństw i krzyki. Po chwili do celi został brutalnie wepchnięty wysoki chłopak z ciemno brązowymi wlosami. Widząc go poczułam jak serce mi staje kiedy wstałam szybko spod ściany patrząc się na niego, łzy wzbierające mi w oczach
-Vincent?





Siemanko wszyscy! Jak wam się podoba pierwszy rozdział książki? Przepraszam że tak długo mi to zajęło, ale było dużo nauki. 8 klasa to nie przelewki XDD. Od teraz postaram się pisać częściej, a was proszę też o wasze odczucia do książki, oraz o pomysły na rozdziały do mojego shit-postu creepypasty XDD.
Miłego dnia
-Toby
646 słów

Laboratorium Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz