Bohaterowie

232 8 1
                                    

Stwierdziłam, że wstawię kilka dodatków, także w tym drugim przedstawię trochę wam główne postacie.

Winter White (18-21lat)

Winter White (18-21lat)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Ur. 2 października. 2004 r.

Rodzice: Gabriel White, Isabela White.

Wygląd:

- Blada cera, 
- ciemne, szare oczy,
- ciemne blond i lekko falowane włosy, sięgające do piersi (często spina je klamrą w kok),
- pełne usta,
- 168 centymetrów wzrostu,
- drobna sylwetka,

Lubi:

- Jazdę na łyżwach,
- łabędzie,
- truskawki,
- kakao (koniecznie z bitą śmietaną),
- ubierać się w stylu old money,
- „swoją” łąkę,
- podróżować,
- kwiaty, szczególnie polne,
- muzykę,
- czytać w wolnych chwilach.

Nathaniel Harris (20 lat)

Nathaniel Harris (20 lat)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Ur. 3 czerwca. 2002 r.

Rodzice: Henry Harris, Eliza Miller.

Wygląd:

- Ciemne włosy,
- jasne, niebieskie oczy,
- drobne piegi na twarzy,
- 189 centymetrów wzrostu,
- umięśniona sylwetka,
- mała gwiazdka wytatuowana na ramieniu.

Lubi:

- Jazdę na łyżwach,
- oglądać bajki z siostrą (sam też),
- zimę, śnieg,
- bluzy z kapturem,
- sushi,
- noc i gwiazdy,
- stokrotki,
- muzykę,
- swoją pięcioletnią siostrę,
- króliki.

~~~

To tyle z dodatkowych rozdziałów, więc jest to już koniec tej książki. Zawsze nie chcę mi się czytać tych podziękowań, które są w każdej książce, dlatego napiszę tylko kilka słów.

Dziękuje sobie, że udało mi się napisać całą tą książkę, pomimo, że na końcu miałam jakieś załamanie i nie chciało mi się pisać. Chociaż muszę przyznać, że nie jestem z niej całkowicie dumna, bo w niektórych momentach pogubiłam wątki, ale postaram się wszystko naprawić gdy będę robić korektę całej książki.

Dziękuję wam, że chcieliście to czytać (dziwni jesteście) i za każdą gwiazdkę, komentarz lub po prostu wyświetlenie.

I dziękuję mojej przyjaciółce, że wytrzymała moje głosówki o każdej porze dnia związane z tą książką. I że mogłam ją trochę podenerwować nie mówieniem kiedy wstawię rozdział, albo jak skończy się ta cudowna powieść (ta przyjaciółka wie, że o nią chodzi, chociaż nie wiem czy to w ogóle przeczyta bo ostatnio „nie chce jej się czytać”, w sensie moich rozdziałów, bo normalnie to ona pochłania wattpada godzinami).

Miało być krótko, a wyszło jak wyszło. No cóż to już jest koniec. Chociaż jest mała nadzieja, że szykuję kolejną książkę tylko troszeczkę inną. Ale o wszystkim dowiecie się później. O ile ją napiszę.

Do zobaczenia, kiedyś.

Never Give UpWhere stories live. Discover now