10

1K 33 28
                                    

Może nie powinnam obrażać się o takie głupie sprawy ale jednak to trochę zabolalo. Po przyjściu do domu i odrobieniu lekcji postanowiłam obejrzeć wiadomości ale przerwał mi głośny huk wyjrzałam za okno był tak nie mały wypadek jakiś chłopak ciężarówka i mój plot O BOZE NIE to był Bartek. Wybieglam z domu jak poparzona i podbiegłam do furtki otworzyłam ja i w między czasie dzwoniłam na 112

F-bartek słyszysz mnie?! Bartek!

Oddychał to najważniejsze ale nie reagował

F-bartek jeśli mnie słyszysz to rusz się albo mi odpowiedz

Bartek delikatnie ruszył głową ale był to oporny ruch wszystko opowiadałam osobie rozmawiającej ze mną po jakimś czasie przyjechała karetka i policja nic nie stało się kierowcy więc od razu był on odwieziony na komisariat a ja pojechałam z Bartkiem do szpitala i słuchałam co jeden z lekarzy miał do powiedzenia mówił że jest 50 % że Bartek będzie niepełnosprawny do końca ale ja byłam wiary że jednak przeżyje. W szpitalu zabrany był na badania a następnie resztę dnia spedzil w pokoju gdzie byłam również ja po jakimś czasie przyjechała również mama i siostry Bartka a ja musiałam wracać do domu następnego dnia przyjechałam do Bartka po szkole i zaczynał już kontaktować trochę rozmawial i trochę się ruszał ale dalej nie jadł tylko przyjmował kroplówkę

B-faustyna...

F-hmm?

B-nie jesteś już zła?

F-nie wiem nie byłam i nie jestem zła było mi przykro bo wiesz jestem twoją przyjaciółką

B-mhm dalej ci jest przykro?

F-nie wiem.. chyba nie

B-to dobrze

Uśmiechnęłam się

B-musisz być bardzo dobrą przyjaciółką jeśli tu siedzisz przy mnie mimo tego że wcześniej się nawet nie ruszałem czasami żałuję że tyle cię nienawidziłem

F-ja też

Pov Bartek

Po powrocie do domu jako że nie byliśmy zbyt bogaci poszedłem do żabki i kupiłem los na lotto jak się okazało: WYGRALEM 10 MLN
Boże... Byłem bogaty natychmiast napisałem do Faustyny ale nie żeby się pochwalić w ramach podziękowania chciałem ją gdzieś zabrać zgodziła sie jestem podwójnym królem już następnego dnia razem z Faustyna byliśmy w nowej restauracji otworzonej blisko naszej szkoły Faustyna wiedziała o mojej wygranej jednak nie wykorzystywała tego w ogóle
Upierała się że zapłaci za siebie bo nie chce mnie wykorzystywac jednak umówiliśmy się że następnym razem zapłaci (nie ma szans) potem poszliśmy do parku jeszcze sobie pochodzić i W KOŃCU zapytałem ją czy zostanie moją dziewczyną odpowiedziała że pomyśli odprowadziłem ja domu i sam poszedłem do swojego

Pov Fausti

Bartek zapytał się czy zostanę jego dziewczyną!!!! Nie wierzę!! Ale spanikowałam i powiedziałam że pomyślę... Boże on teraz myśli że nie chce muszę natychmiast do niego napisać

F-przepraszam spanikowałam

B-?

F-no powiedzialam że pomyślę

B-no tak i co?

F-nie chciałam tego powiedzieć

B-czyli się zgadzasz?

F-no takkk!

B-kocham cię

F-ja ciebie też

W trybie natychmiastowym zmienił są m jego nazwę z „Bartek" na „Bartuś" napisałam do Bartka „dobranoc" dodałam Emoji serduszka i poszłam spać zanim mi odpisał"

Love or hate(FARTEK)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz