Byłam wstrząśnięta tym co się działo wczoraj. Rano zeszłam na śniadanie.
- Jak było z Santanem? - zapytała Tina.
- Emeee... no dobrze.
- Dotknął cię?
- No może parę razy.
- Ale jak to, to nie zgodne z prawami organizacji.
- No to, to już nie mój problem. Nie zrobił mi krzywdy, nawet pomógł.
- Co się tam wczoraj stało?
- No... No tak jakby wybuchnęłam płaczem, a on mi powiedział, uspokoił mnie i... i
- I co?!
- I mnie pocałował.
- Co kurde?!
- No tak....
- Muszę to powiedzieć reszcie. Totalnie złamał zasady organizacji.
- No nie...Nagle poczułam jak podłoga Sue pode mną osuwa. Tak jakbym przez nią przenikała.... Co się tu dzieje?! Halo, pomocy!
Potem zapadła ciemność.
![](https://img.wattpad.com/cover/354293513-288-k148381.jpg)
CZYTASZ
Rodzina Monet, moja wersja [Zakończone]
Teen FictionRemix książki " Rodzina Monet " ! Moja wersja<3