Komnata Mapy

59 6 5
                                    

Komnata Mapy

wrzesień 1981

Pociąg wjechał na stację w Hogsmeade, co skutkowało wielkim poruszeniem wśród pierwszorocznych. W tym roku to także Ominis odpowiadał za ich opanowanie. Umówił się z przyjaciółmi, że dołączy do nich w Wielkiej Sali. Poppy, Garreth i Vivienne wyszli na peron, gdzie próbowali odnaleźć Sebastiana w całym chaosie. Gdy Vi nareszcie wypatrzyła go przepychającego się przez stado innych uczniów, wypełniło ją znajome, ciepłe uczucie. Zawołała przyjaciela i chwilę później już cała czwórka siedziała w powozie w drodze do zamku.

- Jak tam, Seba? - odezwała się Poppy.

- W porządku. W sierpniu pomagałem dużo pani Filtch z mojej wioski, zajmowałem się dostawą składników do jej eliksirów - opowiadał. - W zamian dostałem nieco galeonów, a tym nigdy nie pogardzę - z uśmiechem puścił oko do przyjaciół.

Vivienne z ulgą słuchała Ślizgona, ciesząc się, że miał zajęcie na drugą połowę wakacji. W domu dopadały ją wyrzuty sumienia, że jednak zostawiła go samego, wracając do własnej rodziny, której Sebastian już nie miał. Próbowała także wyczytać z jego twarzy cokolwiek, co zdradzałoby, że jego uczucia w stosunku do Vivienne jakkolwiek zmieniły się wskutek wydarzeń podczas jej pobytu. Sallow jednak był taki jak zawsze - pewny siebie, dowcipny, sarkastyczny i czarujący.

Wielka Sala stopniowo wypełniała się uczniami z wszystkich klas. Jak co roku, wszyscy z niecierpliwością oczekiwali, aż talerze pełne pysznych dań pojawią się na długich stołach. Wcześniej jednak trzeba było przeboleć niesamowicie nudne i ciągnące się przydzielanie pierwszaków do ich domów. W tym roku wśród nich znajdowała się także młodsza siostra Garretha - Alyssa Weasley. Nie było zaskoczeniem, że Tiara przydzieliła ją do Gryffindoru.

Tymczasem Vi miała plan - gdy po uczcie powstanie zamieszanie związane z kierowaniem się przez wszystkich do poszczególnych domów, wymknie się do Komnaty Mapy. Myśl, aby porozmawiać z Obrońcami o Filiusie Trelawney ciążyła jej już od dawna i nie mogła dłużej czekać. Ponieważ wśród jej przyjaciół jedynie Sebastian wiedział o istnieniu Obrońców, wolała zniknąć niezauważalnie, niż wymyślać przed pozostałymi wymówki. Wiedziała, że Gryfoni zaplanowali po uczcie imprezę powitalną dla szóstych klas i także chciała się na nią wybrać. Grafik na wieczór wyglądał zatem na dość napięty.

Rozmyślania Vivienne zostały przerwane przez słowa wypowiedziane przez dyrektora Blacka. Wcześniej zdawała się nie słyszeć jego wywodów, teraz jednak nie mogła zignorować wzmianki o profesorze Figu.

- Wciąż pamiętamy o zeszłorocznej tragedii, która wpłynęła na nas wszystkich w tej sali. Jednak nie możemy pozwolić sobie na przerwę w nauce - kilkoro studentów zareagowało na tę uwagę westchnięciem, a Garreth przewrócił oczami i opuścił głowę na złożone na stole ręce.

- Z ekscytacją przedstawiam wam nową nauczycielkę teorii magii, panią Loreen Crane. Liczę także, że jej lekcje będą godnym odpowiednikiem zajęć ze świętej pamięci profesorem Figiem.

Kobieta wstała, aby wszyscy uczniowie mogli skierować na nią wzrok. Była to stosunkowo młoda, wysoka brunetka, wywołująca natychmiastowy respekt swoim wdziękiem i przeszywającym wzrokiem. Vivienne zauważyła z odległości, że Sebastian nie może oderwać od niej oczu. Nie była pewna, co bardziej przyczyniło się do jej narastającego poczucia gniewu - to, że profesor został tak szybko zastąpiony, i to przez lalę, która z pewnością nie posiadała choćby połowy jego wiedzy, czy to że Sebastian najwidoczniej myśli, że ma jakiekolwiek u tej lali szanse.

Jednakże gdy przed uczniami pojawiły się przeróżne potrawy, słodkości i napoje, uwaga wszyskich błyskawicznie zeszła z panny Crane. Nikt nie zwlekał z nałożeniem da siebie porcji. Gdyby w świecie czarodziejów rozdawano nagrody za najlepsze gotowanie, skrzaty Hogwartu wygrywałyby rok w rok. Vi nałożyła sobie na talerz trochę pieczonych ziemniaków z warzywami, a na deser pączka z konfiturą. Jednocześnie popijała zieloną herbatę i rozmawiała z Poppy, zerkając od czasu do czasu na Sallowa, zerkającego od czasu do czasu na panią Crane.

Ostatni Obrońca | Hogwarts LegacyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz