1. Jak mogłem do tego dopuścić?

64 5 3
                                    

Niespodzianka!!!!
Nowa książka z okazji Świąt!
Życzę wszystkim wszystkiego najlepszego i zapraszam do nowej lektury.
Kto wie może na sylwestra też coś przygotuje!

Legolas

A więc to dzisiaj. Aragorn się żeni. Ja naprawdę go kocham, tylko, że on się o tym nie dowie. Będzie spędzał czas z Arwena, albo przy swoich obowiązkach, a ja? Ja zostanę sam. Mam jeszcze ojca. Tylko on nic nie rozumie. Nic.

Siedziałem przy stole. Bawiłem się widelcem gmyrajac po talerzu. Rozmyślałem co robię źle i jak mogłem do tego ślubu dopuścić.

- Nad czym tak myślisz? - zapytał mnie Aragorn jednak ja nic nie słyszałem. Byłem zbyt zamyślony. - Legolasie? Legolasie? - powtarzał w kółko, aż wkoncu się otrząsnołem.
- Tak?
- Wszystko w porządku? Jesteś jakiś cichy.
- Nie..Ja tylko..Myślę.. nad czymś..
- Nad czym?
- nie ważne. Przepraszam, ale nie jestem głodny - wstałem I wyszłam.

Aragorn

Martwiłem się o Legolasa. To mój przyjaciel. Bardzo się ze sobą zbliżyliśmy podczas wyprawy do mordoru. Nie będę ukrywać zakochałem się w nim. Ostatnio zachowuje się bardzo dziwnie i od jakiegoś czasu jakby mnie unikał. To dziwne, a nawet bardzo.

Po śniadaniu postanowiłem go poszukać. Wsumie chyba każdy kto go zna wiedział by gdzie on teraz jest. Gdy zbliżałem się do miejsca docelowego widziałem jego osobę, siedzącą tam, jakby smutną? Już miałem tam iść gdy zobaczyła mnie Arwena.

- Cześć Kochanie. - rzekła
- Witaj. Nie mam czasu, spieszę się.
- Oj nie udawaj. Przecież wiem, że nic dzisiaj nie robisz. To ten dzień!
- Arweno naprawdę nie mogę.
- Słuchaj zaraz się Pobieramy jestem szczęśliwa, a ty wyglądasz jak byś to robił za karę. - po części miała rację.
- Musimy przełożyć ślub.
- Co? Dlaczego?
- To teraz mało istotne.

Odeszła. Nie dopuszczę do tego ślubu. Jak ja  nawet jej nie kocham. Chciałem spowrotem iść do Legolasa, ale tam go nie było.

Mimo Wszystko, Zawsze Razem - ARALASWhere stories live. Discover now