2. Atak i Wyjazd

41 2 2
                                    

Legolas

Siedziałem w ogrodzie
Gdy dowiedziałem się, że Aragorn jednak się nie żeni dzisiaj, byłem zadowolony chociaz dalej czulem smutek. Jednak zrobi to w innym czasie. Wyszedłem z tamtąd i udałem się do pokoju. Usiadłem na łóżku i patrzyłem w ścianę. Tęskniłem za ojcem to fakt, ale nie mógłbym zostawić tu Estel samego. Bez niego czuł bym się inaczej. A może to jednak dobry pomysł by wyjechać. By nie musieć patrzeć I cierpieć podczas gdy widzę Aragorna z Arweną? Z rozmyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi. Powiedziałem szybkie ,,wejdź" z nadzieja, że to mój przyjaciel. Jednak za drzwi nie wychylił się Aragorn, a Arwena.

Arwena

To wszystko jest podejrzane. Odkąd Legolas przesiaduje w Gondorze Aragorn nie ma czasu dla MNIE. On ma na niego zły wpływ, ale ja to załatwię.
Postanowiłam, pójść do niego i trochę zastraszyć. Gdy stałam pod jego drzwiami zapukałam Cicho dwa razy. Usłyszałam ciche lecz czułe wejdź.
Weszłam.

- Witaj Legolasie.

Legolas

- Witaj Legolasie. - powiedziała Arwena kiedy weszła. Mówiła inym tonem niż zwykle. Tego nigdy nie używała.

- Witaj. Co Cię do mnie sprowadza?

- Powiedsmy, że mam sprawę.

- Tak..Jaką?

- Aragorn..

Mimo Wszystko, Zawsze Razem - ARALASWhere stories live. Discover now