36 rozdział - Z powrotem u przyjaciół

321 39 3
                                    

Lena. Zabiję cię. Miałaś mi wszystko mi mówić... Mówił Mark.

Już chyba od godziny słucham wyrzutów. Jaka to jestem nieodpowiedzialna nierozważna... Tyle tego że trudno  z pamiętać.

Dobra wiem. Ale jakby co ktoś tu jeszcze jest. Powiedziałam.

A kto? Niby Relivia? Spytała z ironią Lucy.

No wiesz. Zgadłaś. Powiedziała Rev zdejmując czar niewidzialności.

Podeszła do mnie i objęła ramieniem. Ja miałam oczy taty ona jego czarne włosy.

Yyy. Zaczął Leo.

No co. Pisałam że pójde z Rev. Powiedziałam.

Nic nie napisałaś! Krzyknął Mark.

A ta kartka to co! Pokazałam.

Grr. Martwiliśmy się o ciebie. Nie zauważył jej nikt. Wyjaśnił.

Dobra. Ale mam dla was 2 nowe wiadomości. Zaczęłam.

Jakie? Spytał Leo jak małe dziecko a Relivia zaczęła się śmiać.

No cóż trochę minie jak przywyknie do jego wygłupów.

No więc Relivia moja siostra jest po naszej stronie. Powiedziałam.

Co sama potwierdzam. Siory muszą trzymać się razem jak nić u Mojr. Szturchnęła mnie.

Wiemy o co chodzi. Nasze nicie mają wspólną nitkę.

Jak to powiedzieć. No cóż... Fajnie. Wydukał Nico.

Oj Nico nie martw się o mnie. Wiem że Rev nas nie zdradzi a nawet wręcz nam pomoże. Co nie? Spytałam jej.

No pewnie. Tak jak Len nienawidzę ani Zeusa ani Hekate ale jak nie lubić na przykład Apolla czy Artemidy. Uświadomiła to mi Lena. Mogę nawet złożyć przysięgę na Styks aby potwierdzić te słowa. Tłumaczyła się.

Dobra. Ja wierzę jej. No cóż na przykład Hera za bardzo nie przepada za dziećmi Zeusa. Nie każdy bóg musi wszystkich herosów lubić i na odwrót. Broniła jej Kalipso.

Dobra. Witaj w naszym Teamie. Powiedziała Lucy.

Dzięki... Nie wiedziała jak ma na imię.

Lucy. Podsunęła jej.

Ok. Odpowiedziała.

Wiesz Rev. Tak więc to jest Nico Mark Kalipso Leo Lucy. Wiem że późno ale mogłaś ich nie znać. Przedstawiłam jej znajomych.

Chwila a czy Leo i Nico nie powinni nie żyć? Spytała.

Jak to ująć Nico był w kasynie Lotos gdzie czas płynie inaczej a Leo jest nieśmiertelny. Wyjaśniłam. 

Spoko. Powiedziała zdziwiona.

Nie martw się jest tu fajnie. Szturchnęłam ją a ona lekko uśmiechnęła się.

No cóż. Jeszcze jedno zmieniła.się Wielka Przepowiednia. Dodałam.

Jak? Spytał Leo

W sumie jak mi mówił Apollo to przez to że wcześniej odzyskałyśmy wspomnienia z Rev. Tak czy siak brzmi tak.

Tytanica z wielką szóstką półbogów
Król upiorów
Córka Sowy
Z siostrą Tajemnej Mowy
Wieczny syn Ognia
I córka Wulkana
Jedyny syn Oceanu
Wrota Głębin otworzy Otchłań z którą walczyć muszą
By przeżyć miał tutejszy Olimp
Lecz gdy nie uda Pierwotny znów zazna swych rządów.

Skończyłam. Na początku wszyscy stali zdziwieni.

Super. Znów jestem w Wielkiej Przepowiedni! Wrzasnął Leo.

Jak może cieszyć się z tego? To fakt już był w Przepowiedni Siedmiorga lecz nie powinno to go zniechęcić?

Ok. Najpierw skończmy tą misję. Trzeba odzyskać Berło Hadesa. Potem pomyślymy o Wielkiej Przepowiedni. Powiedział grobowym głosem Nico.

Ok. Rev. Gdzie jest berło? Spytałam.

Z tym będzie malutki problem. Odpowiedziała.

Nie martwcie się. Dziś dodam jeszcze kilka rozdziałów. Jeśli chodzi o 3 tom napiszę wam kiedy będzie. Trochę rozglądam się za okładką i wogóle tak czy siak będzie!
*Mindalan

Z pamiętnika ateńskiej córki Berło HadesaWhere stories live. Discover now