28.01.2024
Dzisiejszy dzień był nie za ciekawy. Oprócz sytuacji przy śniadaniu. Zwyczajnie siedziałam przy stole z moimi koleżankami, kiedy dowiedli się do niego jacyś chłopcy. Jeden z nich to był Kamil (chyba o nim wspominałam) z kolegami. Noi na początku usiadł i powiedział:
WiTaJcIe ChŁoPcY 😏
Po czym spojrzał na mnie i dodał
I dZiEwCzYnKi 😏😏
Tak rykłam śmiechem prawie.
Ale jakby co on jest ochydny! Totalnie nie mój typ! 🤢🤮🤮
(Natan jutro dam co chyba jego mess jak go wystalkuje)
Nie pytać 😂🤣
I to na dziś tyle.
16 dni do końca
YOU ARE READING
My life in sanatorium
Random,, Czas nie leczy ran, on sprawia, że się do nich przyzwyczajamy" ,, To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia" ,, Cierpienie ma to do siebie, że po przekroczeniu pewnej granicy przestajesz je odczuwać, przestajemy odczuwać cokolwiek...