08.02.2024
Dzisiejszy dzień był nawet git.
Lekcje miałam dopiero o 10:00, a i tak na nią nie poszłam. Grałam w piłkarzyki. Potem 2 biologię pod rząd i muzyka. Gdzieś między tymi lekcjami zdałam sobie sprawę z szybkiego upływu czasu.
love_ksiazki możesz mnie znienawidzić, ale z jednej strony chcę do domu, ale z drugiej chcę tu zostać..
SAMA TEGO NIE ROZUMIEM!!
Wszystkie złe wspomnienia, a ja i tak chce tu być... Poznałam tu takich miłych ludzi i cholernie boli mnie fakt, że stracimy kontakt i nigdy się nie spotkamy... Pewnie tak się stanie...
Dosyć smutnych (na razie).
Moja kol została zaatakowana przez pielęgniarkę 😂
Ta pielęgniarka wbija nam do pokoju jak gdyby nigdy nic z psikaczem do gardła (nie wnikać w nazwę XD) i krzyczy:
DaWaJ gArDłO!! UrAtUjEmY cIę!!!
Jak zaczęła jej psikać tym!! 😂😂😂
To powinno być 3 razy, a nie 50 😂😂
Potem kiedy grałam w piłkarzyki, tak znowu, moja ,, kol" 2 razy ukradła mi telefon i to odblokowany!!! Zaczęła wypisywać dziwne rzeczy do Natanka kiedy ona akurat miała niezbyt wesołą sytuację. Natan tam płakał praktycznie, a ona się śmiała!!! Bardzo przepraszam😭😔😔
Wieczorem usłyszałam coś miłego... I smutnego dla mnie... Powiedziałam moim koleżanką z pokoju, że wyjeżdżam 13 lutego, bo zapomniały i zaczęły mówić mi takie miłe rzeczy aż mi się płakać chciało... I płakałam...
Mówiły mi, że jestem mega osobą i w ogóle nie chcą abym wyjeżdżała, że nie chcą nikogo innego na moje miejsce... Dawno nikt nie powiedział mi tak miłych rzeczy...5 dni do końca
CZYTASZ
My life in sanatorium
Random,, Czas nie leczy ran, on sprawia, że się do nich przyzwyczajamy" ,, To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia" ,, Cierpienie ma to do siebie, że po przekroczeniu pewnej granicy przestajesz je odczuwać, przestajemy odczuwać cokolwiek...