17

694 47 111
                                    

Chwila przerwy od pracy, żeby dać Wam to, na co większość z Was czekała

18+

W najbliższym czasie jeszcze kilka takich, skoro tak chcieliście Camili 😇

________________

Siedziałam na biodrach Camili. Jakimś cudem stało się tak, że to ona była naga i pode mną. Za to ja zostałam w bieliźnie. Starałam się skupić na tym, aby dać nam obu jak najwięcej przyjemności, dlatego obsypywałam Cabello milionami pocałunków. Na początku bardzo długo się całowałyśmy. Potem zabrałam się za szczękę, szyję, dekolt, ramiona, ręce, brzuch, a ostatecznie za piersi. Dziewczyna była bardzo chętna na moje czułe gesty. Grzecznie dawała mi się całować, dotykać i rozpieszczać językiem. Ku mojemu zdziwieniu nawet nie stawiała się, gdy zaczęłam obsypywać jej skórę malinkami. Dzięki temu po chwili cała jej szyja żarzyła się bordowymi śladami.

-Podoba ci się to dzieło? – spytała Camila, gdy ułożyłam dłonie na jej żebrach i powoli zaczęłam kręcić biodrami tak, żeby ocierać się o nabrzmiałą już łechtaczkę dziewczyny.

-Zawsze mi się podobasz, ale z tymi malinkami jest jeszcze piękniej. Mam nadzieję, że wrzucisz jakieś zdjęcie z nimi – docisnęłam mocniej biodra, na co dziewczyna głośno jęknęła. – Możesz podpisać je „dziękuję najpiękniejszej kobiecie na świecie za najlepszy seks życia" – nachyliłam się nad dziewczyną i mocno ugryzłam ją w wystający obojczyk.

-I mam cię oznaczyć na zdjęciu? – zachichotała cicho, przez co została uraczona moimi paznokciami na swojej talii. Szarpnęłam nimi z taką siłą, że Camila napięła się jak struna i głośno krzyknęła. Nawet nie zerkając na ślady, zasłoniłam je dłońmi, tak jakby ciepło mojego ciała miało złagodzić ból. – Dostanie ci się za to Jauregui – sapnęła po kilku sekundach, gdy pierwszy ból zniknął i mogła się wysłowić.

-Mówisz? Na razie to ja góruję i mogę zrobić z tobą, co chcę – cały czas zakrywałam mocne ślady. Czułam na wewnętrznej stronie dłoni, jakie opuchnięte były miejsca po moich paznokciach. – Pozwolisz, że to wycałuję? Obawiam się, że na długo zostaną ci po tym ślady – jako że nie odpowiedziała, powoli zsunęłam się niżej. Jedną dłoń zebrałam ze skóry i od razu zaczęłam całowanie, jakbym w ten sposób liczyła, że nie zauważy praktycznie płonących na fioletowy kolor śladów. Miałam zdecydowanie za ostre paznokcie. Dobrze, że nigdy tak niby Lucy nie podrapałam, inaczej pewnie bym już w ogóle nie zaliczyła.

-Lauren, czy ty jutra jesteś jakimś pierdolonym kotem? Będę mieć po tym blizny – warknęła, ale po chwili zachichotała. Obserwowała moje ruchy, gdy całowałam ślady z największą czułością i wyjątkowym spokojem, aby złagodzić ból. – Wiesz co, to będą blizny, którymi z chęcią pochwalę się innym. Możesz mi też takie zrobić na plecach, gdy zaczniesz dochodzić podczas ostrego jebania – syknęła, przez co cicho jęknęłam.

-Wybacz. Grzecznie za to przeproszę – bardzo dokładnie wycałowałam ostre ślady, po czym zsunęłam się niżej. Camila, gdy zrozumiała, co miałam w planach, bardzo szeroko się uśmiechnęła. Nie ukrywała tego, jak bardzo lubiła mój język, a mi to imponowało. Cieszyłam się, gdy widziałam szczere podniecenie na twarzy kobiety, do której się dobierałam. – Zdążyła się za mną stęsknić? – wyszeptałam, gdy znalazłam się między nogami Camili.

-Liż, a nie gadaj – pewnym ruchem złapała mnie za głowę i od razu docisnęła do swojej kobiecości. Nie musiała dwa razy powtarzać. Mój język zaczął działać natychmiastowo. Rozgościł się na łechtaczce Camili i pieścił ją najlepiej, jak umiał. Dobrze pamiętałam, jak na dziewczynę działały poziomie ruchy, dlatego dałam jej ich jak najwięcej. – Mhm... Tak dobrze Lauren. Świetnie – mimo tego, że chwaliła moje umiejętności, z jej ust nie wyrwał się ani jeden jęk.

Holiday Adventure - Camren PLWo Geschichten leben. Entdecke jetzt