powrót z Troi

23 2 10
                                    

Do Itaki wrócił
Odys kochany.
Posejdon poczuł
się pokonany.

Penelopa wierna jak matka
czekała
na swojego wybranka.
Miłości symbolem była.

Naszą Itaką,
matczyne łono.
Ikarowy lot ptaka.
Życie- oto ono.

Branki wojenne,
krew wokoło.
Niepewności poranne,
cykl dziejący się w koło.

Troja i jej koń.
Podstęp i zwłoka.
Helena i jej pan.
Dla niego to tylko błyskotka dla oka.

Parys i jabłko.
Boska zagwozdka.
Achilles i życia jego kropka.
Dla bogów, ta wojna to pobudka.

Achillesa grób przyśpiewuje dziś miastu.
Oszalał heros gdy zobaczył jego śmierć. 
Choć jego nie-walka była formą manifestu,
ciała Patroklosa nigdy nie chciał puścić z objęć.

Odys gdy wracał,
ciernie na drodze,
do cyklopa się wkradał,
tak płynął po wodzie.

W Troi on chciany.
Penelopa stęskniona.
Przez jej zalotników- jedynie akceptowany.
Choć tam jego tytuł króla mu prawie skradziony, jego Itaka, do końca dni zawsze broniona.

Wartość grzechuTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon