Rozdział 21

127 13 0
                                    

Znów przespałam prawie cały lot. Na całe szczęście nikt nie musiał mnie wynosić, ponieważ obudziłam się tuż przed lądowaniem.

Gdy szliśmy do samochodów, złapałam Eugena za ramię i odciągnęłam go trochę od grupy.

-Coś się stało? – Był zdziwiony moim postępowaniem.

-Chcę wrócić do naszej poprzedniej rozmowy. – Wciąż miałam mało informacji.

-J-jasne. – Znów był zaczerwieniony na twarzy.

Nie mogłam się powstrzymać i dotknęłam jego policzka, spodziewałam się poczuć ciepło.

-Co robisz? – Wpatrywał się we mnie z zaciekawieniem w oczach.

-Jesteś wampirem. – Szepnęłam. – Myślałam, że jak się zaczerwienisz to twoja skóra będzie ciepła, a jest zimna jak lód.

-A to niespodzianka, czyż nie? – Zaśmiał się pod nosem.

-Wracając do naszego tematu. Czy to boli?

-Co boli?

-Ugryzienie? – Pamiętałam, że bolało, więc nie wyobrażałam sobie jak mogło mi się to podobać.

-Trochę, ale bardziej przypomina to jakby ktoś robił ci malinkę.

-Ciekawy opis. – Powiedziałam z sarkazmem. – A jak to jest z wilkołakiem?

-Dlaczego mnie się o to pytasz?

-Masz rację. – Przytaknęłam. – Pójdę do Antona.

-Co? – Mężczyzna próbował mnie zatrzymać, ale byłam szybsza.

Podbiegłam do blondyna który szedł niedaleko króla.

-Anton, mam pytanie.

-Skończyłaś męczyć Eugena?

-Ej, nie męczyłam go. – Kątem oka zobaczyłam jak moja siostra, wraz z innymi wilkami, wsiada do samochodu.

-Jasne. – Otworzył mi drzwi od samochodu. – Jakie masz pytanie?

-Jak wygląda seks z wilkołakiem? – Musiałam powiedzieć to głośniej niż planowałam, ponieważ aż Sorin z szokiem w oczach, odwrócił się do nas.

-Jedziesz ze mną! – Zarządził król łapiąc mnie za ramię i ciągnąc w stronę samochodu. Był o coś zły i nie rozumiałam o co.

Po chwili wręcz wepchnął mnie do samochodu.

-Jedziemy sami! – Krzyknął w stronę mężczyzn którzy zbliżali się do samochodu i zasiadł za kierownicą.

-Po co tak się denerwujesz? Przecież Anton jest gejem. – Odezwałam się gdy byliśmy już w drodze.

-Piłaś coś?

-Skąd takie pytanie?

-Od kiedy chodzisz po ludziach i pytasz się ich jak to jest z seksem?! – Oj, był zły. Albo może zazdrosny?

-Z ciekawości. – Odburknęłam. – Chcę znać swoje możliwości.

-Możliwości?! – Zacisnął dłonie na kierownicy.

-Nie mam zamiaru żyć w celibacie ponieważ mieszkam u ciebie. – Drażniłam się z nim ponieważ byłam na 90 procent pewna, że jest zazdrosny. – Może mam zamiar znaleźć męża i mieć dzieci?

-Wybacz, ale masz już męża!

-Ostatnio jak sprawdzałam to nie? – Teraz na 100 procent byłam pewna, że był zazdrosny. – Czy może o czymś nie wiem? Byłam pijana i w Vegas wzięłam ślub z przypadkowym facetem?

Uzdrowicielka wampiraDonde viven las historias. Descúbrelo ahora