rozdział 15

11 3 0
                                    

Leżałam na łóżku w pokoju rozmyślając o Kevinie. Nie odpisał mi na smsa więc nie wiem czy przyjdzie. Chyba się nim zauroczyłam. I mam nadzieję, że traktuje to poważnie a nie jak zabawę. Chciałabym wiedzieć na czym stoję. No bo okey, całujemy się, przytulamy, ja go dotykam ale czy on traktuje to poważnie? No i przy okazji martwię się tym co będzie jeżeli dowie się kim jestem. A może on już to wie?

Moje rozmyślenia przerwał dźwięk otwierających się drzwi. Spojrzałam w tamtym kierunku i zobaczyłam Kevina w jeansach i koszuli.

— No wreszcie. — zaśmiałam się.  — Ile można czekać?

— Jeszcze parą nie jesteśmy a tu już awantura? — zapytał rozbawiony.

A więc między nami nic nie ma. Jeszcze.

— A czemu nie? — odrzekłam patrząc jak Kevin podchodzi do mnie rozpinając koszulę a następnie ściągając ją. Uwielbiam jego muskulaturę. Ściągnął również spodnie i położył się obok mnie.— Gdzie odpowiedź na moje pytanie?

Roześmiał się i pochylił aby chwilę później połączyć nasze usta w pocałunku. Zarzuciłam mu ręce na szyję i przyciągnęłam go bliżej. Kevin oparł ręce po obu stronach mojej głowy.

— Chcesz wiedzieć co mi powiedziała Scarlet za nim ci odpisałam? — zapytała odsuwając go od siebie.

— Pewnie.

— Powiedziała żebym cię uwiodła. — odrzekłam

— Nie namęczysz się. — odrzekł rozbawiony. — Wystarczy tylko słowo a chętnie dam Ci się uwieść.

Kevin

A więc Scarlet chcę aby Ariel mnie uwiodła? Trochę to podejrzane. Nie przeszkadza jej, że między mną a Ariel coś się dzieje. Dziewczyna coś ukrywa?

Zauroczyłem się Ariel i chciałbym aby z tego wyszło coś więcej.

— Ale nie wiem czy chce cię uwodzić. — mruknęła cicho.

— Nie będę naciskał. Jeżeli będziesz chciała to powiedz. Zależy mi na tobie, nie seksie ale jeżeli do niego dojdzie to tylko gdy będziesz tego pewna. Okej?

— Okej. — odrzekła uśmiechając się po czym położyła głowę na mojej piersi.

Uwielbiam te momenty. Kiedy jesteśmy tylko we dwoje. Ja i Ariel. Nikt inny.

— Jest jakaś szansa, że będziemy razem? Nie żebym, cię pokochała ale chcę wiedzieć na czym stoję. — odezwała ponownie.

— Bardzo duża. Cholernie mnie kręcisz i chciałbym abym między nami było coś. — odrzekłem głaszcząc dziewczynę po plecach.

Naprawdę tego chciałem. Po chwili słyszałem jej cichy oddech co świadczyło o tym, że Ariel zasnęła. Uśmiechnąłem się a potem sam poszedłem spać.

*****

Siedziałem na kanapie przysłuchując się rozmowie  mojej mamy z mamą Ariel, o naszym ślubie moim i Ariel, o tym, że dziewczyna jest Królową magii. I to się zmieniło. Wcześniej nie była aż tak potężną czarodziejką. Szczerze to nie bardzo docierało do mnie co dokładniej mówili bo byłem skupiony na czekoladowych tęczówkach, które cały czas wpatrywały się we mnie.

— Ariel jest teraz Królową magii? — zapytałem w zasadzie tylko dlatego aby było że ich słucham.

Później dalej sobie dyskutowali.

—Nie. — odezwał się ojciec i jego głos sprawił, że zacząłem słuchać. — Wszystko zależy od mojego syna, jest dorosły i niech sam podejmie decyzję.

SPEŁNIĆ PRZEPOWIEDNIE Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ