Po tej lekcji szłam do domu na pieszo ale zajechał mi drogę jakieś czarne BMW i się wystraszyłam
Otworzyłam się szyba i zobaczyłam w niej gawronka
M-może cię podwieźć
S-nie dzięki
Wywalił przez okno przedmiot który wcześniej chciałam mu odebrać
M-a teraz?
S-tez nie
Wyjął kwiatki
M-a teraz?
S-mordo nie
Obrazkami jego samochód a on jechał obok mnie powoli aż do mojego domu
M-wez santia
S-no co
M-sory no uzależniłem się nie mogę od tak rzucić
S-fajnie
M-no ale wyrzuciłem
S-mama to w dupie
M-mojego-dobra nie będę teraz żartował ale proszę cię chce cię zabrać w takie super miejsce
S-nie
Przywarł do moich ust
S-dobra
M-no to idź się spakoj będziemy dzisiaj i w sobotę k niedziele
S-okej
M-masz 30 minut czekam
Spakowałam ubrania i piżamę kosmetyki szampon do włosów płyn do mycia i rzeczy do pielęgnacji I ogólnie które będą mi potrzebne
M-ło boże co tak dużo
S-tyle jest mi potrzebne
M-dobra pakuj do bagażnika i siadaj obok mnie
S-git tylko napiszę do Gracjana że zostaje u koleżanki
M-jestem koleżanką?
S-jak powiem że z tobą to mnie zje
M-dobra
Napisałam a Gracjan odpisał mi „ok"
M-teraz daj
S-co?
M-daj mi telefon
Zgasiłam telefon i podałam go chłopakowi AON wyłączył go i włożył do schowka i to samo zrobił ze swoim
S-no wez muszę się kontaktowac z Gracjanem
M-wybietaj jedziesz czy nie jedziesz
S-no dobra
M-nie będzie ci potrzebny
S-mhm
Westchnęłam i oparłam się o drzwi samochodu
M-ej usiądź normalnie i zapnij pas
Zrobiłam to co kazał i ruszyl
M-mam nadzieję że nie jesteś głodna bo postoju nie będzie
S-git
Skręciliśmy w jakaś uliczkę i chwilę pźniej byliśmy w jakimś lesie
S-gdzie jedziemy?
M-nie powiem
S-a ile będziemy jechać?
M-4 godziny
S-mhm
M-ale po drodze staniemy za jakieś 2 godziny
S-git moge o coś zapytać? Jak nie chcesz to nie odpowiadaj
M-okej ale ja ci potem też zadaj pytanie i będziesz musiała odpowiedzieć
S-okej
M-czekam
S-o co chodzi z tym że nie chcesz wracać do domu? Wiem że to prywatna sprawa ale nie musisz odpowiadać
M-no poklucilem się z rodzicami bo dowiedzieli się że pale no i powiedzieli że skoro i tak kiedyś umrę przez to to mogę się zabić no i już nie wróciłem do domu
S-oł teraz ty
M-zachowam swoje pytanie na lepszą okazjr
S-okej
Oparłam głowę o szybę i przymlnelam oczy
M-bedziesz spać?
S-no a co mam robić innego
M-nic
Podglosnil na maksa i włączyła się jakaś nieznaną mi piosenka z przekleństwami
S-dobra to nie idę spać
M-tak myślałem
Przyciszyl radio
S-no to co mam robić?
M-nie wiem ja często tak jeżdżę i nie śpię
S-ale ty masz się na czym skupić
M-jak chcesz to po postoju ty będziesz mogła pojeździć bo tu nie ma znaków jedziesz prosto jak są skręty to będę ci mówił
S-nie mam prawo jazdy
M-oczywuscie że masz I dowód też otworz schowek
Otworzyłam schowek i znalazłam dwa dokumenty z moimi danymi tylko z inną datą
S-nie umiem jezdzic
M-mamy czas
S-pojebalo cię?
M-może i tak
S-nie wsiade za kierownice
M-trudno to już nie mój problem
Westchnęłam i popatrzyłam na drogę było bardzo ładnie jeszcze było słońce
_______
Sory że tak puźno
![](https://img.wattpad.com/cover/364754235-288-k495183.jpg)
CZYTASZ
Gawron x Santia->Borys x Santia Teenz
FanfictionE-Eliza S-santia Bb-boberka G-gracjan M-gawronek(Marcel) Z-zabor B-borys