Byc i nie byc

0 0 0
                                    

Zaczynam dopuszczać do siebie teorie, ze mam fobie na punkcie dziewczyn, tylko to jest taka przypadłość uzależniająco - lękliwa.
Ludzie cierpią na jakies dziwne strachy paniczne przed czyms, a ja mam idiotyczny przypadek. Cierpię na adrenalinę, ktora jednoczesnie jest antidotum. Dziala jak pieprzone odczulanie, jak chcesz sie wyleczyć musisz sobie wstrzyknąć te truzizne w skrocie mowiac szczepionka. Jestem uzależniony od seksu i strachu i odtrutka jest to samo.
Stoje bezradny i jednoczesnie podniecony jak zakochany facet, ktory w swej niepojętej żądzy i checi spełnienia fanatzji erotycznych patrzy kobiecie w oczy i dostrzega w nich wielka dobrodusznośc, anielskie wołanie o pomoc, niewyobrażalna niewinność pod ukryta seksualnością, ktore doprowadzają go do checi zaopiekowania sie lub bycia zaopiekowanym lub do bezwstydnego zerżnięcia.
Dwie natury mieszają sie ze soba i walczą za pomoca ludzkich instynktów, ktory wezmie gore tym razem ?
Przychodza mi na mysl skojarzenia: analogia, syntetyka, wspolzaleznosc , adekwatnosc, symbioza ostatecznie TOŻSAMOŚĆ.
To jak byc albo nie byc , tylko u mnie następuje korelacja obydwóch stanow - taka nowoczesna wersja Szekspira albo Twierdzenie Pitagorasa bo jedno i drugie daje trzecie.
Trojkat zamkniety, a w srodku Ja. Pusty, napalony, obecny, nieświadomy , chcący i przerażony.
Stoje przed nia i w ciagu kilku sekund tyle przezyc czuje w sobie i panicznie drze o to co nastąpi dalej.
Baśka! Kasztanowa lisica, specjalistka od męskiej roboty z gnatem przy nodze.
Ty masz epilepsje! Wiesz o tym? - wystrzeliła jak z procy.
Co ty do cholery tutaj robisz?- wyrzuciłem z siebie.
Kobieto ty jestes ja jakies nieproszone widmo.
Czy ja cie zapraszałem tutaj ? Albo pytalem o zdanie na temat mojego zdrowia?
Lekko sie podkurwilem jej obecnością.
No zesz w morde, Czemu wszechświat mnie nie słyszy! Spokoj chciałem.
Telegram mam wyslac w kosmos? Zeby dotarło?
I znowu to samo, mam chec na nia nakrzyczeć jeszcze bardziej, ale jak widze jak ona siedzi, a jej wlosy opadają na nagie ramiona odsłonięte przez opadający sweter, ro mam ochote podejsc i zlapac ja za szyje a potem powiedziec pare sprośnych slow, ktore doprowadza nas do wrzenia.
Odwracam wzrok , by przerwac te seksualna passę w myslach. O
Mowil ci ktos, ze jestes dziwny? Wypaliła znowu.
Cierpisz na wyjatkowe dysfunkcje: albo odjeżdżasz mentalnie albo wzrokiem.
Badales sie kiedys? Moze masz jakis zjebany system zmysłów czy cos w tym stylu.
Baśka, tak? Odpowiedz mi na jedno zasadnicze pytanie. Co ty kurwa tutaj robisz? Bo jak na razie to ja dostrzegam niepojęta chorobe u Ciebie. Pojawiasz sie i znikasz nieproszona.
Sluchaj stary, to nie moja wina, ze cie odcina i nie pamietasz co bylo pomiedzy.
No kuzwa, albo ja zatluke albo zerżnę zaraz.
Odwracam sie do niej tyłem, bo nie wytrzymam za chwile.
Zamykam oczy i bujam sie na katamaranie.
1 rybka. 2 rybka, 3 rybka
Oddychaj, to nic takiego. Tylko jakas mala zrzędliwa wiewióra.
Zjeb! Powaznie normalny to ty nie jestes, zeby tak w polowie rozmowy sie odwrócić so mnie dupa.
Sama tego chcialas!
Odkręcam sie gwałtownie, lapie ja w locie niemalże.
Powtórz to!
Fuck! Tw sarnie oczy.
Patrzy mi bezczelnie i w spowolnionym tempie wypluwa z siebie.
Zjeb jeeeeeestes!!!
Wygrala! Lapie ja wpol, przyciagam blizej.
Co powiedzialas?
Zwyrodnialec zboczony!
Glowa jest w stanie nie bycia, moj kutas odwrotnie!
Chce byc w niej. Wszedzie!
Dotykam Kciukiem jej lekko uchylone usta i ......

PSYCHOPATKA Donde viven las historias. Descúbrelo ahora