Rozdział 28

20 2 1
                                    

Gdy wszystko odnieśliśmy zaczęliśmy iść na obiad, w czasie drogi zadzwonił do mnie Filip

ROZMOWA EMILKI I FILIPA:
F. Gdzie jesteście?
E. Zaraz będziemy a co tam?
F. Czekam na ciebie
E. Dobrze za około pięć minutek będziemy
F. Oki czekam

I się rozłączyliśmy. Po kilku minutach byliśmy w restauracji i poszliśmy do naszej grupki. Ja oczywiście usiadłam obok Filipa który od razu objął mnie ręką na tli i przytulił. Słodziak. Zamówiliśmy jedzenie i rozmawialiśmy

F. A tak właściwie to gdzie byliście? -powiedział z lekką zazdrością
D. Daleko
F. A tak na serio?
E. Kotu- Fifi co ty taki ciekawski?
F. No chyba mogę wiedzieć czy nie?
D. Nie
F. Aha?
D. Nie no dowiesz się za jutro ha

Nagle przyszło nasze jedzenie. Gdy zjedliśmy wszyscy udaliśmy się do hotelu i pokoju Pawła i Mai pograć w butelkę. Po około dwóch godzinach grania poszliśmy do siebie. Ja od razu poszłam się umyć a po mnie Fifi. Gdy leżeliśmy w łóżku i oglądaliśmy serial Filip zaczął pytać gdzie byłam z Dawidem...

F. To tak serio gdzie byliście?
E. Kotuś...
F. Nie obrażę się tylko powiedz
E. Dowiesz się jutro dobrze? (Załóżmy, że Filip ma jutro urodziny ~AUTORKA)
F. No okej ale za to, że się dziś nie dowiem proszę buziaka za koniec dnia
E. Dobrze -pocałowała go
F. Dobranoc myszka
E. Dobranoc kotuś

Pocałował mnie w czoło i przytuleni w siebie poszliśmy spać. Następnego dnia obudziłam się pierwsza o siódmej a Fifi jeszcze sobie spał. Właśnie Filip ma dziś urodziny! Wyszłam z objęć Filipa tak żeby go nie obudzić i poszłam szykować prezent. Gdy skończyłam na szybko się ubrałam. Założyłam beżową sukienkę na długi rękaw i się pomalowałam. Gdy skończyłam napisałam do Pawła, że ja i Filip idziemy sami na śniadanie i gdzieś indziej przy czym sobie pochodzimy a oni pójdą i dołożą dekoracje na dzisiejsze urodziny Fifiego. Wzięłam ze sobą prezent i poszłam do Filipa który spał ale po chwili się przebudził

E. Dzień dobry kotuś
F. Cześć Misia, a co się stało, że ty już uszykowana?
E. A no wiesz poprostu cię kocham i z racji tego, że są twoje urodzinki to idziemy w pewne miejsce...
F. Słodka jesteś
E. Proszę to dla ciebie -wręczyła mu prezent
F. Nie musiałaś słonko...
E. No ale chciałam, otwieraj
F. Dobrze, dziękuje

Fifi usiadł na łóżku i mnie pocałował po czym otworzył prezent i podziękował mi drugi raz ale tym razem całusami

E. Już starczy misiek ubieraj się i idziemy na śniadanko
F. Dobrze kochanie

Filip wstał i poszedł się ogarniać. Gdy się ogarnął poszliśmy sami na śniadanko do innej restauracji niż zwykle. Zamówiliśmy sobie jedzenie i je zjedliśmy po czym poszliśmy sobie pochodzić

F. Wiesz bardzo cię kocham
E. Ja ciebie też i to jeszcze bardziej
F. A jak Paweł wie, że jesteśmy razem to reszcie może też powiemy?
E. No możemy powiedzieć ale to później jak wrócimy do hotelu
F. Dobrze, dobrze

Chodziliśmy z Filipem i rozmawialiśmy nawet długo bo z dwie godzinki i wróciliśmy do hotelu. W pokoju położyliśmy się na łóżku, ja przytuliłam się do Filipa a on mnie uściskał i przewrócił tak, że był nade mną

F. I co teraz zrobisz?
E. Nie wiem
F. A ja wiem
E. Co niby?
F. A to...

Zaczął mnie namiętnie całować, odwzajemniała jego pocałunki gdy nagle ktoś zapukał do pokoju

F. Jezu
E. Spokojnie pójdę otworzyć tylko zejdź
F. Okej..

Filip zszedł ze mnie a ja poszłam otworzyć drzwi a za nimi ujrzałam Dawida

D. Siemano gdzie masz Filipa?
E. Na łóżku leży
D. Okej
D. Jak by co wszystko tak dołożyliśmy i o osiemnastej mamy tam być -szept
E. Okej a pani muszę jeszcze powiedzieć
F. Emilka! -wykrzyczał
E. Idę!
D. Na luzie powiem jej a ty leć do Filipka na całuski -zaśmiał się
E. A weź spadaj
D. Ha Pa!
E. Pa

Dawid doszedł do siebie a ja spowrotem do Filipa

F. I kto to? Co chciał?
E. To tylko Dawid
F. A co chciał?
E. Em.. pytał się czy wychodzimy z ekipą dziś o osiemnastej na kolację wszyscy -kłamie
F. A no okej
E. A co tam?
F. Nic, nic chodź do mnie
E. Już idę

Położyłam się obok Filipa i znowu zaczął mnie całować. Minęło trochę czasu i była już siedemnasta przez ten czas z Filipem też oglądaliśmy Film. O siedemnastej stwierdziłam, że się musimy już szykować

E. Fifi
F. Co tam?
E. Choć już się szykować
F. Przecież mamy na osiemnasta
E. O osiemnastej musimy tam być a idzie się tam z dziesięć, piętnaście minut
F. Ah dobrze a co ubierasz?
E. A nie powiem ci, idę do łazienki
F. Dobrze

Poszłam do łazienki i zaczełam się szykować zrobiłam szybki makijaż i zlokowałam (nwm jak się pisze xD) włosy i ubrałam się w czarną brokatową sukienkę na ramiączka do połowy ud i wyszłam z toalety. Mina Filip jak mnie zobaczył była bezcenna haha

E. Jestem
F. ......
E. Kotuś?
F. WOW..
E. Co tam?
F. Nie wiedziałem, że taka piękna dziewczyna mnie pokocha i ze mną będzie..
E. A widzisz a wcale taka piękna nie jestem
F. No chyba sobie żartujesz!? Wyglądasz jak gwiazda!
E. Ha już starczy idź się ubrać
F. Dobrze

Fifi na szybko poszedł się ubrać i do mnie wrócił. Był ubrany na czarno tak jak ja

F. Jestem
E. Ooo ślicznie wyglądasz
F. Dziękuje ale nie tak pięknie jak ty -obijał mnie w tali
E. Dobrze idziemy?
F. Chwilka...

Zaczął mnie całować, oczywiście odwzajemniałam i tak minęło nam pięć minut

E. Już starczy kotuś chodź ubieramy buty fotka i idziemy
F. Dobrze już

Ubraliśmy czarno białe Danki i zrobiliśmy fotkę. Gdy wyszliśmy była siedemnasta czterdzieści pięć



KOCHANI PRZEPRASZAM, ŻE NIE BYŁO TAK DŁUGO ROZDZIAŁÓW ALE MUSIAŁAM POPRAWIĆ MOJE OCENY, MAM DO POPRAWIENIA JESZCZE JEDEN SPRAWDZIAN + KILKA SPRAWDZIANÓW I KARTKÓWEK ALE JUZ POWRACAM!  MIŁEGO CZYTANIA!!!

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 26 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

WSZYSTKO ZACZEŁO SIE LATEM Where stories live. Discover now