„ Ja serio nie żyłam?? "

363 5 2
                                    

Tony dał telefon na głośno mówiący i przez chwilę nikt się nie odzywał.

- Halo? Tony gdzie ty jesteś ? - zapytał chyba Dylan

- W kurwa pojeby jebane wy nie wiecie gdzie jesteś ! - krzyknął nabuzowany tony

- Skąd mamy to wiedzieć - zapytał shane

- skąd ! - zaczął tony - a odebraliście telefon od Hailie !

- Debilu to nie była Hailie jakaś typiara se żarty stroiła - powiedział Dylan

- To z kim teraz jadę hm ! - powiedział tony - kogo wykopałem i wyciągnęłem z jakieś zasranej trumny

- Hailie... Żyje... - zaczął will - to ona dzwoniła?

- tak ! - krzyknął tony i się rozłączył.

Przez chwilę się nie odzywaliśmy do siebie tylko jechaliśmy w ciszy.

- Tony... Który dzisiaj jest? - zapytałam

- 6 maj - powiedział

- czyli mam już 14lat - powiedziałam

- ta - burknął.

Jechaliśmy w ciszy aż dotarliśmy do rezydencji monetów. Jak wysiadłam z auta dopiero zobaczyłam jaka jestem brudna. Skierowałam się w stronę drzwi i złapałam za klamkę. Nacisnęłam w duł. Weszłam do środka i od razu zostałam przytulona przez shane'a Dylana willa i vince'a. Trochę nie wierzyłam na początku że mój najstarszy brat mnie przytulił ale to co nie możliwe stało się możliwe.

- Przepraszamy - powiedzieli churem.

- Okej ale macie następnym razem mi uwieżyć - powiedziałam

- nie będzie następnej takiej akcji - powiedział Dylan a reszta pokiwała głowami.

Jak się przywitali to poszłam do pokoju. Weszłam pod prysznic i oblałam się ciepłą wodą. Po wyjściu z kabiny prysznicowej poszłam do garderoby i ubrałam szare dresy i luźną szarą koszulkę .

Wyszłam z garderoby i podeszłam do komody żeby podłączyć pod ładowarkf telefon i zauważyłam jakąś kartkę na łużku. Wzięłam kartkę w ręce i zaczęłam czytać.

     Dzień dobry perełko ominęłaś śmierci nawet nie wiem jakim cudem ale zaniedułgo na serio nie będziesz żyła. Pamiętasz mnie jak ci wbiłem nuż i straciłaś przytomność? I jak mnie postrzeliłaś? Trafiłaś w noge ale jakoś żyje haha . Teraz to cię zabije naprawdę żeby twoi kochani bracia wiedzieli jaki to bul .

Do zobaczenia Ryder C'nie

Moje oczy nie wieżyły co widzą . Skierowałam się do pokoju tony'ego bo wiedziałam że na niego mogę liczyć.  Zapukałam kilka razy i jak usłuszałam zaproszenie do wejścia to weszłam. Tony siedział na łużku i powiedział żebym usiadła obok niego i powiedziała o co mi chodzi. Usiadłam i podałam bratu kartkę ...

Jak się czyta bardzo dziękuję za tyle czytających😁😁😁

„ Rodzina Monet"Where stories live. Discover now