25

48 7 0
                                    

Jebana pustka. To czułam przez dwa dni. Mimo, że spędzałam ten czas u rodziców to nie byłam szczęśliwa. Mama tylko raz zapytała co się stało, ale odpowiedziałam że nic czym mogłaby się martwić. Wystarczy, że ja miałam w głowie jeden popierdolony chaos.

W poniedziałek rano dostałam wiadomość od Oliwii, że już jest na miejscu. Ucieszyłam się, że dojechała bez większych problemów, ale nie mogłam usiedzieć w miejscu. Coś mnie od środka rozrywało..

W kolejny dzień napisałam czy jest już w mieście i pożałowałam, że zapytałam. Zosieńka poprosiła o wiecej pomocy i Oliwia została dłużej. Miałam tego tak bardzo dość.. nie wiem co się ze mną działo. Ufałam Oliwii wiedziałam, że nie oszuka mnie, ale zawsze jest jebane ziarno niepewności. Może gdybym nie widziała jak wpychają sobie języki do gardeł to bym teraz podeszła inaczej do sprawy..

Dziś wróciłam do miasta i czekałam na powrót Poli z pracy. Zrobiłam zakupy i ugotowałam obiad dla przyjaciółki. Muszę w te ostatnie dni dbać o nią, bo ma się przeprowadzać do Julii. Pewnie powie, że chce żeby przytyła, ale to czysta troska i chęci zadbania o nią. Wiem, że Julia jest zwolenniczką jedzenia fast foodów dlatego będę teraz gotować domowe obiadki dla Poli. Na samo wyobrażenie, że będzie tęsknić za mną i moim jedzeniem uśmiecham się do siebie.

- Oliwia mówiła kiedy wraca? Dzwoniła pisała cokolwiek?

- Jezu, ale Ty ciekawa.. zjedz najpierw i pogadamy - szykowałam jedzenie dla przyjaciółki.

- Jak będziesz tak gotować to przemyśle sobie czy wolę mieszkać z Julią czy z Tobą.

- Julia nie będzie zadowolona jak wybierzesz mnie - podsunęłam talerz pod dłoń Poli.

- Zrozumie. Najwyżej będziemy tutaj we trzy. Mogłoby być zabawnie.. Ty byś gotowała dla wszystkich ja bym dbała o zajebisty humor wasz a Julia.. hm.. dbałaby o mnie.

- Pola zajmij się jedzeniem hm? Dla trzech osób to za małe mieszkanie.. musiałybyśmy wynająć coś większego.

- To przeniesiemy się do Julki.

- Czekam na balkonie. Zjedz wszystko, bo więcej Ci nie ugotuje - zagroziłam palcem.

Wyszłam na balkon i usiadłam na zimnej podłodze to jedyne co potrafi mnie ochłodzić. Wyjęłam papierosa z paczki i bawiłam się nim między palcami. Nawet nie wiem kiedy mam wrócić do pracy, bo Oliwia nic mi nie wspominała o tym.

- Kurwa pękam.. czemu jak mamy zamieszkać osobno to gotujesz najlepiej niż przez ostatnie lata? Jeszcze pomyślę, że robisz podchody przez żołądek do serca.

- Głupia.. chcę tylko, żebyś dobrze mnie wspominała cały czas. Od zawsze wiedziałaś, że dobrze gotuje bo babcia mnie uczyła. Po prostu zawsze wszystko Ci smakowało i nie wysilałam się na więcej. Chcesz jednego? - wyciągnęłam paczkę w kierunku przyjaciółki.

- A daj.. - odpaliła i podała mi zapalniczkę - no mów w końcu co z tą seksowną szefową. Nie wyglądasz jakby się coś poprawiło.

- Została na dłużej.. siedzi już tam od poniedziałku. Nie wiem może ja za dużo myślę o tym, ale mam złe przeczucia. W dzień mało co do mnie pisze jedynie rano i wieczorem. Nawet chciałam zadzwonić, ale pewnie nie odbierze to szkoda moich nerwów. Może ja za mało się staram i szuka czegoś więcej u niej..

- Z czym za mało się starasz? Kurwa gwiazdki z nieba jej nie dasz.. robisz tyle ile możesz. I tak Cie podziwiam. Gdyby Julia pojechała do swojej byłej na kilka dni to zostawiła bym ją. Dla mnie to nie jest normalne.

- Dla mnie właśnie też.. cholera ja rozumiem pomóc komuś. Ale kurwa.. co chwile ona chce tej pomocy. Jeśli jest taka ciemna w prowadzeniu firmy to po co się brała za to? Wiesz.. gwiazdki z nieba może nie jestem w stanie jej dać, ale.. cholera. Może ona jest zła, że.. nie spałam z nią?

Życie z Tobą.Where stories live. Discover now