STELLA
– Gabriel? – Rozglądam się dookoła, ale jedynym, co widzę, jest grad otaczających polanę drzew. – Gabriel, jesteś tutaj? – wołam jeszcze raz. – Nie wkurzaj mnie, jeśli zaraz się nie pokażesz...
Zacznę świrować, że za każdym poruszanym wiatrem krzakiem czai się zabójca z siekierą.
Rety, muszę przestać oglądać tyle horrorów. Fatalnie mi to robi na wyobraźnie.
– Co wtedy, bachorze? – Gabriel wyłania się znienacka zza jednego z wielkich dębów i obejmuje mnie od tyłu, przylegając klatką piersiową do moich pleców.
Podskakuję zlękniona, a potem mierzę go lodowatym spojrzeniem.
– Będę bardzo, bardzo zła – mruczę.
Dupek rechocze w moją szyję, czym wywołuje rozpraszające mnie łaskotanie. Wszędzie.
– Pokażesz pazurki?
Żebyś się nie zdziwił.
– Dlaczego ściągnąłeś mnie na to odludzie? – Obracam się w jego ramionach. – Zamordowałeś kogoś? Uprzedzam, że nie mam doświadczenia w ukrywaniu zwłok.
Kąciki ust drgają mu w uśmiechu.
– Ostatnio sporo się u nas dzieje i wiem, że kosztuje cię to wiele emocji. – Pociąga drocząco za kosmyk moich włosów, a następnie splata nasze dłonie. – Pomyślałem, że pomogę ci rozbroić tę bombę, zanim eksploduje prosto na mnie.
On mnie teraz obraża, czy próbuje się podlizać, bo póki co trudno zgadnąć?
– I co będziemy robić w lesie? Zbierać muchomory i karmić własną krwią różne robaki? – żartuję. – Jeśli tak, muszę poważnie popracować nad twoimi pomysłami na randki.
Serio. Przecież tu się roi od komarów, pająków i innych wstrętnych stworów, które są równie mocno przerażające, co czekający za krzakiem niepoczytalny koleś z siekierą.
Zamiast udzielić mi odpowiedzi, Gabriel szarpie mnie gdzieś za sobą.
– Wiesz, że uwielbiam szybką jazdę. – Nie puszczając mojej ręki, prowadzi mnie krętą dróżką między roślinami przypominającymi paprocie na sterydach.
– Tak, to jedna z twoich licznych wad.
– Grabisz sobie, bachorze – ostrzega. – Tym bardziej, że z tym wiąże się moja dzisiejsza niespodzianka.
Unoszę brew.
– Z wyścigami? – Błyskawicznie zapieram się w piasku, by nas zatrzymać, a następnie okręcam się na pięcie. – W takim razie ja pędzę do domu. – Tyle że nim zdążę postawić drugi krok, zostaję poderwana w powietrze, a później przerzucona przez ramię Gabriela.
Nie. Mowy nie ma, kurde!
– Jesteś dziewczyną rajdowca czy nie? – pyta, dając mi klapsa w pośladek.
Co za bezczelny...Ugh.
– Bo co? – Szamoczę się w jego uścisku, próbując wyswobodzić, ale niestety na niewiele się to zdaje.
– Bo dziś zamienimy się miejscami. – Wreszcie przystaje i zsuwa mnie po swoim ciele z powrotem na piaszczystą drogę. – To ty będziesz siedzieć za kółkiem, a ja będę twoją czterolistną koniczyną i... trenerem – wyjaśnia.
Że jak?
Kiedy przeczesuję wzrokiem przestrzeń, zauważam zaparkowany nieopodal mercedes Gabriela.
– To lekcja wyścigów?
– Tak. – Pochyla się powoli ku mnie. Czarne oczy świecą mu z podekscytowania. – Już chyba pora, żeby ci powiedzieć, że jeździsz jak... jak... gorzej niż jeździłby żółw, gdyby dać mu hulajnogę.
– Ale, że co?
On mówi poważnie.
Najwyraźniej stało się to, co od dawna musiało się stać. Totalnie go oczadziło.
– Nie mogę sypiać z dziewczyną, która za kierownicą...
– Jest gorsza od żółwia na hulajnodze. Łapię – wtrącam najeżona. – Więc dasz mi dziś lekcję piractwa drogowego. Super. – Niestety na mój promienny i ani trochę nieszczery uśmiech zadowolona mina Gabriela nie ulega zmianie.
– Przekonasz się, że ta zabawa zabierze z ciebie wszystkie negatywne emocje.
Jasne, już to widzę.
– Tak. I życie też mi zabierze – odburkuję.
Dupek ignoruje jednak moją rozpacz i cały w skowronkach pociąga mnie do auta.
– Wsiadaj, cykorze. – Otwiera mi drzwi i nawet zapina pas. Gentleman niech go licho!. – Przygotowałem ci tu specjalny tor.
– Czyli jaki?
Chwilę potem sam ładuje się na miejsce pasażera.
– Odpal auto – poleca.
Zrezygnowana robię, co mi każę, a w kolejnym momencie silnik mercedesa zaczyna dźwięcznie warczeć.
– Są jakieś zasady?
– Takie, jakie sobie wybierzemy. – Czubek mruga do mnie jednym okiem. – Czy to nie jest zajebiste?
Nie. Nie jest.
CZYTASZ
THE LOVE BETWEEN US
Teen FictionOna oddała mu serce, ale on wciąż nie potrafił wyrzucić ze swojego innej dziewczyny. Kiedy Stella zaczyna wierzyć, że jej związek z Gabrielem pokonał już wszystkie przeszkody i przegnał dzielące ich dotąd sekrety, niespodziewanie do życia Gabriel...