16

645 47 2
                                    

Ronnie: Po co dresidzie do lasu?
Rose: Prosze nie!!
Ronnie: Poziomka!!
Rose: Jesteś głupi :)
Ronnie: I tak mnie kochasz :*
Rose: Cokolwiek byś mógł spać :**
Ronnie: Auć...
Rose: Sory ale to prawda
Ronnie: Za 22 dni nasze spotkanie!!
Rose: Ronnie!! Awwe... liczysz dni do spotkania :***
Rose: Tylko nie zdziw sie jeśli nie pędzie mnie pod klubem. Moge spanikować i uciec :/
Ronnie: I tak cie znajde :D
Rose: Musze iść ide na zakupy z bratem :)

-Rose, choć. Ile mam na ciebie czekać-krzyknął mój brat z dołu
-Zamknij ryj, już ide-po tych słowach ubrałam kozaczki firmy Iron fist na wysokiej platdormie i zeszłam do mojego brata. Bez słowa wsiadłam do forda mustanga Luke'a. Po droce do centrum zamieniliśmy pare zdań.

Po 3 godzinach chodzenia po sklepie kupiłam czarny skurzana bralet, niebieską spudnice i czarne kozaczki na obcasie oraz kilka drobiazków. Moj brat kupił...
-Po co ci garnitur?-zapytałam lekko zmieszana, przecież ma pełno garniturów
-Nie mów że zapomniałaś o balu charetatywnym (nwm jak sie to pisze)-o cholera na śmierć zapomniałam. To za miesiąc a ja nie mam sukienki. I wtedy sobie przypomniałam o pięknej blękitnej sukni balowej którą widziałam na wystawie. Pociągnełam mojego brata w tamtą strone. Była to ostatnia i wkurzyłabym sie gdyby była nie dobra, ale tak nie było. Wyszłam z przymierzalni by pokazać się bratu. Na mój widok zachłysną się napojem ze starbucksa.
-No kochanie, bierzemy tą sukienke i będziesz świecić jak gwiazda na niebie-powiedział na co wywróciłam oczami. Przebrałam się w moje ciuchy i podeszłam do kasy by zapłacić. Kosztowała 500 dolarów, ale co tam, taz na rok moge sobie na to pozwolić szczególnie że to pieniące tego sukinsyna który bił i zdradzał moją matke, zwany potocznie moim ojcem. Ma on jedną z większych firm, a dlatego że zakładał ją z mamą połowa zysku idzie na jej konto. Zapłaciłam i poszliśmy z Luke'iem coś zjeść. Przez chwile myślałam że widze Vincenta, ale to nie możliwe. Da dużo myśle o FIR. Albo mam wyżuty sumienia że nie zerwałam z nim osobiście. Heh...
-Idziemy Rose?-z zamyślenia.wyrwał mnie brat. Lekko pokiwałam głową.

Po kilkunastu minutach dojechaliśmy do domu. Mama pewnie była na spotkaniu ze znajoymi. Byłam tak padnięta że zdołałam wstawić tylko post na tt
RozaliexxBrown: Sukienka na bal charytatywny kupiona :) xoxo

Ronnie Radke on TwitterDove le storie prendono vita. Scoprilo ora