Nowy Początek 3

1.3K 52 11
                                    

- Wróć jak najszybciej - powiedziała Tauriel

- Wrócę od razu po radzie - rzekł ścierając łzę z policzka elfki

- Wiesz, że bez ciebie nie uspokoję Eärendila. Będzie całymi dniami i nocami płakał.

- Dasz radę, a ty maluchu bądź grzeczny - zwrócił się do syna, który leżał na rękach matki. Dziecko się uśmiechnęło i wyciągnęło roczki w stronę Legolasa - będę tęsknić

- A ze mną to się nie pożegnasz? - usłyszeli za sobą głos Thranduila

Książę podszedł do ojca i go przytulił. W tym czasie Eärendil zaczął płakać,a Tauriel doskonale wiedziała, że jest głodny, więc podeszła jeszcze do ukochanego i złożyła na jego wargach namiętny pocałunek, a potem udała się do komnaty.

- Mam do ciebie prośbę - zaczął Legolas - czytałeś ten list i wiesz, że będę musiał wyruszyć z Drużyną Pierścienia. Tauriel nie może się o niczym dowiedzieć.

- Jak chcesz to przed nią ukryć? Ta podróż będzie trwała miesiące, a może nawet lata, co jej w tedy powiesz. Jak nie dasz znaku życia, to sama pojedzie do Rivendell a jak cię nie znajdzie to Elrond wszystko jej powie i wyruszy na poszukiwania.

- I właśnie dlatego chcę abyś przytrzymał ją w Królestwie. Nie pozwól jej stąd wyjechać, bo jeżeli jej się coś stanie to nigdy sobie tego nie wybaczę.

- Zrobię wszystko co w mojej mocy

Legolas się uśmiechną, przytulił ojca i wyruszył do Imladris.

Przez 3 dni w Leśnym Królestwie nie działo się nic szczególnego oprócz tego, że Eärendil cały czas płakał. Tauriel ani razu nie zmrużyła oka i chodziła niczym cień. Byłą blada i strasznie słaba. 3 dnia przyszła do niej przyjaciółka.

- Elena! - krzyknęła szczęśliwa rudowłosa elfka ujrzawszy ją w swojej komnacie

- Ja bym się tak na twoim miejscu Tauriel nie cieszyła - powiedziała podniesionym głosem

- Ale co się stało?

- Mogłaś mi powiedzieć, że nie dajesz sobie rady z Eärendilem, przecież bym ci pomogła.

- Wszystko jest w porządku, zobacz zasnął - wskazała głową syna, który spał na jej rękach

- To włóż go do kołyski i sama pójdź spać! - rozkazała blondwłosa

- Nie mogę, jak kładę go do łóżeczka to zaczyna płakać

- Tauriel!

- No dobrze, ale sama będziesz go usypiać przez całe 3 dni - elfka wstała i zakręciło jej się w głowie, na szczęście Elena ją podtrzymała.

- Dosyć tego! Daj mi go! Nie jesteś w stanie się nim zajmować!

Elfka usłuchała przyjaciółki i podała jej synka.

- Tylko opiekuj się nim - powiedziała z troską

- Nie, rzucę go wargom na pożarcie - rzekła sarkastycznie

- Bardzo śmieszne

Elfki razem wybuchnęły śmiechem jednak Tauriel po chwili oparła się o futrynę

- Co się dzieję? - spytała przestraszona blondynka

- W głowie mi się kręci

Elena włożyła Eärendila do kołyski i wybiegła z komnaty wpadając na Thranduil.

- Panie przepraszam - rzekła z przerażoną miną

- Eleno co się stało?

- Chodzi o Tauriel, bo...ona...

Miłość przezwycięży wszystko, nawet śmierćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz