Minęło już 5 miesięcy od początku mojej terapii. W tm czasie zdążyłam, już prawie, ukończyć studia. Oprócz dnia zakończenia nauki zostały mi jeszcze cztery dni szkolne.
Spojrzałam na zegarek. Powinnam wyjeżdżać. Zajęcia zaczynam za dwadzieścia minut. Narzuciłam na siebie skórę i zapięłam kask. Wsiadłam na swoją maszynę i pojechałam w stronę uczelni. Zaparkowałam motor na moim stałym miejscu, czyli pomiędzy autem Niny, a ścigaczem Drake'a. Już od kilku miesięcy jest moim przyjacielem i nie stara się być chłopakiem. To znaczy raz była taka sytuacja, ale ustaliliśmy, że będziemy się przyjaźnić pod jednym warunkiem: Nie będziemy próbować być razem. Will i Nina mnie nie rozumiały. Cały czas mówiły, że to najlepszy chłopak na uczelni i w ogóle, a mi zawsze chciało się z nich śmiać. One na prawdę są czasem nie możliwe.
- Hej. - usłyszałam głos Drake'a.
- Cześć. - przytuliłam go na powitanie - Co masz pierwsze? Ja z Niną fizykę a Will chemię.
- Fizyka. - prychnął - Wiesz z kim. - tak, Drake nienawidził nauczyciela od fizyki.
- O, mamy grupy łączone. - uśmiechnął się na moje słowa.
- Dzięki za ratunek.- roześmiałam się. Chłopak przyglądał mi się chwilę, po czym przejechał kciukiem po mojej kości policzkowej - Co się dzieje? Jesteś strasznie chuda i przemęczona. O co chodzi? - westchnęłam. Nie powiem mu o depresji, nie teraz.
- To nic takiego. Idziemy? - spytałam, a on pokiwał głową.
Zatrzymaliśmy się przed salą od fizyki, gdzie czekała już na nas Nina.
- Hej. - przywitała nas przyjaciółka.
- Cześć. - odparłam z westchnieniem i przytuliłam ją - Dzisiaj mamy zmianę, czy dał nam wolne?
- Zlitował się.
- Alleluja. - powiedziałam z westchnieniem i z uśmiechem.
- Masakra. - jęknął Drake.
- Co jest? - spytałyśmy równocześnie.
- Sprawdzian. - odparł chłopak a my się wzdrygnęłyśmy.
- Nic nie mówił! - krzyknęła Nancy i dopadła książki od fizyki, a ja zaczęłam się śmiać, uświadomiwszy sobie, że:
a) To bez sensu robić sprawdzian cztery dni przed końcem szkoły i po wszystkich testach
b) To Drake, a Nancy ma rację. Profesor nic nie mówił.
- Nancy, nie ma żadnego sprawdzianu. To był żart.
- Ty... - powiedziała wkurzona i rzuciłaby się na niego z pięściami, ale zadzwonił dzwonek i profesor stanął przed drzwiami, koło których staliśmy.
Weszliśmy do sali i zajęliśmy swoje miejsca. Przez większość wykładu gadałam z Nancy, aż na moim stoliku wylądowała karteczka. Rozwinęłam ją i przeczytałam treść.
Masz na jutro plany przed szkołą? Zajęcia mamy dopiero na 15. /D
Wzięłam długopis i odpisałam mu krótką wiadomość.
A co?
Odrzuciłam karteczkę do tyłu, gdzie siedział chłopak. Po paru chwilach wylądowała z powrotem na moim stoliku.
Nie wiem. Dawno nigdzie nie wychodziliśmy ;(
Zastanowiłam się chwilę, nad tym co odpisać.
Co proponujesz?
Na moim stoliku po chwili karteczka wylądowała z powrotem.
Nie wiem... Co wolisz? Kino czy wyścig?
Zastanowiłam się chwilę... To trudny wybór.
A może to i to? ^^
Odrzuciłam karteczkę.
Ugh, okej.
O której będziesz?
Po chwili dostałam odpowiedź
Może być o dwunastej?
Odwróciłam się w stronę chłopaka i uniosłam kciuk do góry. Uśmiechnął się do mnie, a ja spojrzałam na zegarek. Zostało pięć minut.
- Taak, przyjaciele. - powiedziała do mnie Nina, a ja uderzyłam ją w ramię, co nie powstrzymało ją przed chichotem. Przewróciłam oczami.
Co ja z nią mam? o.O
Rzuciłam karteczkę do Drake'a, a po chwili usłyszałam jego cichy śmiech. Przyjaciółka spiorunowała mnie wzrokiem, a ja z uśmiechem wzruszyłam ramionami.
Reszta dzisiejszych zajęć upłynęła spokojnie. No o ile zajęcia mogą płynąć spokojnie, kiedy otaczają ciebie sami idioci.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To znowu ja! Rozdziały codziennie jak zauważyliście, ale cóż... Co zrobić? Ostatnio zaczęłam pisać nowe opowiadanie "Reinkarnacja" i masakra... Jestem nim pochłonięta, ale nie zaniedbam tych opowiadań, więc okej. Dobra, do następnego! ;)
![](https://img.wattpad.com/cover/52260990-288-k835827.jpg)
KAMU SEDANG MEMBACA
Miłość nie istnieje ✔
Teen FictionWiecie jak to jest patrzeć jak osoba, którą kochacie nie chce już żyć i próbuje się zabić?Strach was paraliżuje, nie możecie się ruszyć, ale musicie, bo inaczej ona może umrzeć. Nie wiem co bym zrobił, gdybym ją stracił. Zrozumiałem za późno, że ją...