#see you tomorrow

331 14 4
                                    


Czytałam książkę kiedy usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu. Zbiegłam na dół przywitać się z rodzicami.

- Hej Myszko!
Jak się wczoraj bawiłyście? Mam nadzieje, że dom jest cały?!- Uśmiechnęła się do mnie mama.
- Właściwie to nie było nas w domu, poszłyśmy na imprezę kilka przecznic od nas- nie chciałam ich okłamywać w końcu i tak nie miałam nic do ukrycia a po za tym mama nie miała by nic przeciwko i nie pomyliłam się.
- O proszę! To jak się bawiłaś?- Zapytała.

Moi rodzice byli bardzo... wyluzowani chyba tak mogę to nazwać. Sami byli młodzi i wiedzą co to życie nastolatka. Mama w moim wieku była buntowniczką. Wydaje mi się, że przez to jak mój dziadek był przewrażliwiony na jej punkcie. Była jego oczkiem w głowie w końcu była ich jednym jedynym dzieckiem.Mimo, że babcia pozwalała jej chodzić na spotkania ze znajomymi czy jakieś imprezy we dwie trzymały to w tajemnicy przed dziadkiem. Czasem się udawało ale czasem przez to była uziemiona. Dlatego wydaje mi się, że nie ma nic przeciwko moim imprezą czy jakimś wyjściom. Nie chciała żebym ją okłamywała tak jak ona musiała w swoim przypadku. Oczywiście pozwalała mi lecz  nie do przesady . Jednak ze mną nigdy nie było jakichkolwiek problemów dlatego miałam z nimi świetny kontakt.

Tata był bardzo podobny do mojej mamy.Mimo, że był rok od niej starszy nie było to dla nich problemem.Tata mając 10 lat zaczął naukę gry na perkusji był typowym rockmenem. Włosy do ramion, glany, skórzane spodnie, łańcuchy. Miał nawet swój motor jednak sprzedał go kiedy się urodziłam i zamienił go na nieduże auto. Poznali się z mamą na jednym z koncertów miejscowej kapeli rockowej. Później zaczęli się spotykać i zakochali się w sobie.  Myślę, że czas pozwolił im spotkać się w odpowiednim miejscu i czasie..  Kiedy moja mama zaszła ze mną w ciąże miała 17 lat. Oczywiście byłam wpadką. Rok później byłam ich ukochaną córeczką. Po moim urodzeniu wzięli ślub i są do teraz razem. Jak miałam 9 Lat urodził się Teddy. Byłam bardzo szczęśliwa. Zawsze chciałam mieć rodzeństwo. Mimo, że czasem mnie wkurza to bardzo go kocham.

Mama pracuje w redakcji. Pół dnia pracuje w biurze, a wieczorem odpowiada na e-mile ludzi piszących do gazety. Przeważnie, są to czyjeś pytania i problemy z nimi związane. Śmiejemy się z tatą ze jest psychologiem bo niektóre sprawy są naprawdę dziwne.
Tata jest nauczycielem w jednym z liceum w naszym mieście. Wykłada historię, dobrze mu to wychodzi bo ludzie lubią go słuchać.  Mimo, że jego życie było bardzo chaotyczne wiedział kim chciał zostać i udało mu się.

- Było świetnie tyle że później zemdlałam i trochę zbiłam sobie kostkę
Ale spokojnie, już jest dobrze - szybko dodałam
- Zemdlałaś?- zapytała zdziwiona mama
-Tak, po prostu na imprezie były tłumy i było bardzo gorąco - może minimalnie za dużo wypiłam ale to nie była główna przyczyna więc nie było potrzeby do niepokojenia ich bardziej
- Nic Ci nie jest?
- Nie jest okej- uśmiechnęłam się
- Masz szczęście, że to tylko kostka - powiedziała
-Wiem - odpowiedziałam, było mi głupio w kocu nie mieli nigdy żadnych problemów ze mną..
-Spokojnie! ważne, że nic ci nie jest - odpowiedział tata i przytulił mnie do siebie
-Zgłodniałem,  co dziś na kolacje kochanie?? - odwrócił się do mamy .Wiedziałam, że chciał zmienić temat aby mama dała mi spokój i udało mu się jak zawsze.
-Co powiecie na szaszłyki? Zostało kilka z piątku wystarczy je usmażyć, zrobię do tego jakąś sałatkę za 20 minut możecie schodzić - Uśmiechnęła się i poszła do kuchni
Tata poszedł oglądać mecz w telewizji
- Lily pójdziesz sprawdzić czy Teddy zrobił lekcje? - zapytała się
-Okej - wstałam z krzesła i poszłam na górę do pokoju Teddyego
-Odrobiłeś lekcje?- zapytałam się
-Tak już wczoraj po szkole - powiedział nie odciągając wzroku od swojego tabletu
- Okej, jak było u cioci Rose? - zapytałam się
- Fajnie bawiłem się z Patrickiem i graliśmy na playstation

Love is mine purpose Justin BieberDonde viven las historias. Descúbrelo ahora