- A dla pana? - zapytałam starszego mężczyzny z siwą czupryną.
- Poproszę, hmm... Poproszę sernik z polewą truskawkową i czarną kawę.
- Dobrze. - uśmiechnęłam się przyjaźnie, zabierając kartę dań. Odwróciłam się gwałtownie, tym samym wpadając na kogoś.
- Przepraszam. - powiedziałam szybko, czerwieniąc się lekko.
- Uważaj, kotku. - usłyszałam ochrypły głos przy swoim uchu, co wywołało szeroki uśmiech na mojej twarzy.
Harry pocałował mnie lekko w policzek, kładąc dłonie na moich biodrach.
- Co ty tutaj robisz? - zapytałam zdziwiona, spoglądając na klientów.
- Przyszedłem odwiedzić swoją dziewczynę i przy okazji zabrać ją na pyszny obiad.
- Wiesz, że nie mogę teraz wyjść.. - odpowiedziałam trochę zniesmaczona.
- Spokojnie. Już to załatwiłem z Olivią. - odwiązał fartuszek z mojego pasa i złapał mnie za dłoń.
Zmarszczyłam lekko brwi i spojrzałam na kierowniczkę, która uśmiechała się szeroko w naszą stronę. Odwzajemniłam gest, dziękując jej cicho.
Przekazałam zamówienie klienta koleżance, po czym wyszłam z Harrym z restauracji.
***
- Chcesz loda? - zapytałam, spoglądając na Harry'ego.Chłopak uśmiechnął się szeroko, oblizując wargi.
Po chwili zrozumiałam, jak dwuznacznie to zabrzmiało, przez co moja twarz nabrała rumieńców.
- A ty tylko o jednym myślisz. - przewróciłam oczami, wstając z krzesła.
- A skąd wiesz, o czym ja myślę? - zaczął droczyć się ze mną, przegryzając dolną wargę. Zaśmiał się głośno, kiedy zauważył zakłopotanie na mojej twarzy. - Nie wiedziałam, że masz takie nieprzyzwoite myśli, skarbie. - spojrzał na mnie znacząco, przegryzając lekko kciuka.
- Przestań! - jęknęłam, chowając twarz w dłoniach. Zaśmiałam się cicho, kręcąc głową.
Po chwili spojrzałam na chłopaka, który przyglądał mi się uważnie z uśmiechem.
- Jesteś taka piękna. - powiedział, poszerzając swój cudowny uśmiech.
Zaśmiałam się ponownie, siadając na kolanach Harry'ego. Oplotłam ręce wokół jego szyi, całując go w usta.
- Czemu nie pójdziesz do fryzjera? Już masz takie długie włosy. - powiedziałam, ciągnąc lekko za koncówki jego loków.
- A co? Nie podobają ci się? - zapytał drwiąco, kładąc dłoń na moim udzie.
- Nie, nie. - odpowiedziałam szybko. - Tak się zapytałam, ponieważ uważam, że już są troszeczkę za długie.
Harry uśmiechnął się lekko i złożył długi pocałunek na moich ustach.
- Jutro umówię się z Louise i zetnę je dla ciebie.
Uśmiechnęłam się szeroko, wtulając się w chłopaka.
Po chwili odsunęłam się lekko i spojrzałam na niego. Złapałam jego dłoń, splatając nasze palce.
- Harry, bo ja przez ostatni tydzień, myślałam nad twoją propozycją i doszłam do wniosku, że umm.. że to nie jest taki zły pomysł, abyśmy zamieszkali razem. Chcę spróbować i zobaczyć jak to wszystko się potoczy. - powiedziałam i spuściłam lekko głowę. - Jeżeli oczywiście to jest nadal aktual..
Nie zdążyłam dokończyć, gdy nagle Harry'ego usta zaatakowały moje, zostawiając mokre i namiętne pocałunki na moich wargach.
- Kocham cię. - powiedział, wzdychając cicho.
- Ja ciebie też kocham. - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się słabo.
***
- Alice! Chodź tu do nas na chwilkę! - zawołałam z salonu, wyłączając telewizor.Dziewczynka zjawiła się po chwili w pomieszczeniu z dwoma misiami. Usiadła na fotelu, odkładając zabawki na bok.
- Słoneczko, bo ja i Harry chcielibyśmy ci coś zaproponować, hmm.. Tak naprawdę, to o coś zapytać, bo to wszystko zależy wyłącznie od ciebie. - powiedziałam spokojnie, uśmiechając się lekko.
Alice zmarszczyła brwi, oczekując aż coś powiem.
- Chciałabyś, żebyśmy zamieszkały razem z Harrym? - zapytałam prosto z mostu, rezygnując z dłuższych wypowiedzi. - Miałabyś tam, tak samo ładny i duży pokoik, jak tutaj u cioci Jo...
- Nawet nie wiesz, jak bardzo byłbym szczęśliwy, gdybyś się zgodziła. - powiedział Harry, uśmiechając się uroczo w jej stronę.
- Nie. - odpowiedziała stanowczo, spuszczając główkę.
- Ale Ali...
- Nie! Nie chcę z nim mieszkać! - krzyknęła głośno, rzucając misiem o podłogę. Zeskoczyła z fotela i pobiegła w stronę schodów.
- Alice, wróć tutaj! - krzyknęłam, podnosząc się z kanapy. Harry złapał moją rękę, zatrzymując mnie.
- Jest jeszcze mała. Daj jej czas, a zobaczysz, że jeszcze zmieni zdanie. - powiedział łagodnie, uśmiechając się lekko.
Westchnęłam głośno, opadając z powrotem na sofę.
- Tak bardzo cię przepraszam. - powiedziałam, czując kłucie w klatce. Zmarszczyłam brwi, ściskając usta w wąską linie.
- Hej, misiu. Przecież nic się nie stało. - odpowiedział, przyciągając mnie do siebie. Przytulił mnie mocno i pocałował w czubek głowy.
Witam xx
Przepraszam, że taki krótki rozdział, ale chciałam go szybko dodać, więc jeszcze przy okazji przepraszam za wszystkie błędy :)
I zapraszam Was jeszcze raz na moje nowe ff również o Harrym "Never Together" ;)
Do następnego xx
princesshesx
CZYTASZ
New Life / h.s.
Fanfiction21-letnia Rose Allen wyjeżdża do Londynu ze swoją pięcioletnią córką Alice, by rozpocząć nowe życie. Chce zapomnieć o zdarzeniu, które wywróciło jej życie do góry nogami. Czy dziewczyna z małego miasteczka spotka na swojej drodze chłopaka, który od...