Rozdział 32

22.1K 1.2K 13
                                    

Jestem już zmęczona. Kolejną noc z rzędu nie mogę zasnąć. Ciągle myślę o tym jak byłam głupia, pokochałam go a on całował się z Sarą. Zdradził mnie. Pewnie o to chodziło Victorii mówiąc, że pożałuje. Rzeczywiście żałuję. Kolejny raz moja komórka daje o sobie znać, Elliot nie daje za wygraną. Nie wiem o co mu chodzi nie dość, że mnie skrzywdził to teraz nie daje mi spokoju. Jutro poniedziałek a ja nie idę do szkoły. Mama zabrania mi wychodzić z łóżka bo jestem chora. Dla mnie to dobrze nie będę musiała oglądać mordy Elliota. Jedynym zajęciem jakie dzisiaj wykonuje to leżenie w łóżku. Jestem w domu sama bo mama wyszła po zakupy. Wcześniej tłumacząc mi żeby napewno zjadła obiad bo jeszcze tu zasłabnę. Zchodzę na dół i odgrzewam zapiekanę zostawioną przez rodzicielkę. Gdy kończę zalewać herbatę słyszę dzwonek do drzwi. Pewnie Laura przyszła, odkąd siedzę w domu cały czas przychodzi do mnie. Idę otworzyć drzwi nawet nie fatygując się żeby narzucić bluzę na moją koszulkę, w którą jestem ubrana. Gdy otwieram drzwi widzę bruneta. Nie no tego tego to się nie spodziewałam. Myślałam, że to Laura.
- Ana... - nie daje mu dokończyć ponieważ zamykam mu drzwi przed nosem. Frajer. Niech spieprza. Idę do swojego pokoju tracąc ochotę na jedzenie. Zakopuje się w pościeli i nie mam zamiaru nigdzie wychodzić. Jedynie gdzie idę to po herbatę i w spokoju czekam na przyjaciółkę. Po 30 minutach blondynka jest już u mnie w pokoju. Proponuje obejrzenie filmu żeby odciągnąć moja uwagę od wiadomo kogo. Jestem jej bardzo wdzięczna, cały czas robi wszystko żebym zapomniała o brunecie. W końcu decydujemy się na jakiś horror. Przez połowę filmu nie oglądam tylko rozmyślam o swoim życiu. Niedługo wrócę do szkoły i będę musiała stawić czoła Elliotowi i Sarze. Postanawiam, że będę ich unikać. W końcu już raz udawało mi się ignorowanie Elliota, drugi raz też musi się uda.

Tylko (nie) on ✔Where stories live. Discover now