~nie sprawdzony~
*Valeria*
Chodziłam cały czas we w tę i we w tę. Dalej nie mogłam pojąć, że Caroline umarła. UMARŁA.
Nikt nie dopuszczał do siebie tej opcji. I wszystko, przez głupiego policjanta! Mam ochotę go porządnie zabić, lecz jednak on już nie żyje.Nie myśląc już ani chwilę, wyszłam do parku i usiadłam na pobliskiej ławce.
Może nie wszystko stracone...
O czym ty myślisz?!
ONA NIE ŻYJE!!
Rozryczałam się już na dobre.Nawet nie zauważyłam kiedy ktoś obok mnie usiadł i mnie przytuliła.
- Hej co jest?- siedział obok mnie szatyn o zmysłowych, wciągających jak narkotyk zielonych oczach.
-O-ona u-uma-arła-wtuliłam się w niego jeszcze bardziej.
-Kto?- pocierał moje plecy, bym się uśmiechnęła.
-Caroline, moja przyjaciółka, została postrzelona w udo przez debilnego policjanta- ostatnie słowo powiedziałam z jadem.
- Rozumiem cię, doskonale, jestem Jai- uśmiechnął się do mnie.
-Valeria.
-Piękne imię słodka- walnęłam go w ramię.
-Auć, za co?!- spytał oburzony.
-Za tandetny podryw- roześmialiśmy się.
-Może cię porwę do Starbucksa???- poruszył śmiesznie brwiami.
-Hahah, ale wiesz że zazwyczaj porywacz nie pyta o zdanie osoby porywanej- zaśmiałam się z jego głupoty.
-Ciii.
Wziął mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę jego auta.
Witam! Niestety muszę poinformować, że jeszcze kilka rozdziałów i będzie epilog!
Oczywiście będzie druga część! !!
Mam nadzieje że będziecie uradowani po ostatnim rozdziale przed epilogiem, bo stanie się coś niezwykłego! !
Żegnam do następnego!
CZYTASZ
Dziewczyna Jokera
FanfictionCaroline była zawsze inna, nienawidziła super bohaterów. Gdy wszyscy jej znajomi uwielbiali ich. Od dziecka wyróżniała się tym, że zawsze dopingowała zło. Kiedy jej rodzice dowiadują się o tym, wyrzucają ją z domu, bo uważają, że jest chora psychicz...