Liam i Zayn wyszli z uczelni i udali się do samochodu Liama. Liam otworzył drzwi dla Zayna i pozwolił mu wsiąść. Westchnął i zamknął drzwi. Wsiadł od strony kierowcy i ruszył do ich mieszkania. Przez całą drogę rozmawiali, już niedługo koniec roku i Liam nagle postanowił pójść na prawo. Zayn był szczęśliwy i bardzo mu kibicował.
Weszli do mieszkania i Zayn opadł na kanapę. Po chwili dołączył do niego Liam, który usiadł, umieszczając nogi Zayna na swoich kolanach. Zayn zamknął oczy i odetchnął. Liam zaczął delikatnie masować stopę Zayna, a on zachichotał. Spojrzał na Liama i mu podziękował. Liam masował jego stopy i obserwował jego buzię.
- Jesteś śliczny - Powiedział na co Zayn się zarumienił. Spojrzał na Liama i usiadł mu na kolanach.
- Kocham cię wiesz? - Zapytał i Liam pokiwał głową, mówiąc, że również go kocha. Zayn nachylił się i pocałował Liama delikatnie w usta.Zayn wyszedł z łóżka i potarł oczy. Liam był już na uczelni. Zayn westchnął i poszedł wykonać poranną toaletę. Dzisiaj koniec roku, więc powinien się ubrać na galowo. Podszedł do szafy i wyjął białą koszulę i czarne spodnie. Ubrał się i podszedł do lustra aby ułożyć włosy. Po kilkunastu minutach był gotowy do wyjścia.
Liam i Zayn wrócili do domu i od razu zaczęli się pakować. Postanowili jechać na wakacje.
Zayn nigdy nie był taki szczęśliwy. Był bardzo zadowolony, że Liam jest cały jego, i że akceptuje go mimo wszystko.
Liam również był szczęśliwy. Nigdy nie myślał, że jego życie się tak potoczy. Było idealnie._______________________________________
To chyba najkrótszy rozdział jaki napisałam! Ale nie wiem co mogę tutaj jeszcze wymyślić. Podobało się opowiadanie? W drugiej części będzie duuuuużo dramy. Liam będzie zuuuuły hahahah. Komentujcie i dawajcie gwiazdki. Kocham ;)
YOU ARE READING
Secret Love Song || Ziam Mpreg
FanfictionZayn zakochuje się w Liamie i boi się mu powiedzieć. Liam ma przecież dziewczynę! Są przyjaciółmi od kąd pamiętają. Liam twierdzi, że jest w 100% heteroseksualny ale... Albo Co się stanie kiedy przyjaciel zakocha się w przyjacielu? Czy będą kiedyś...