Zimny bieg po lodzie.

735 47 14
                                    

Brakowało mi strategii.
Ciągle robiłam uniki, co w mojej sytuacji wyglądało to jak jakieś wygibasy.
W tym czasie Barry i pozostali pomagali ludziom w ucieczce.

- Tylko na tyle cię stać?- wykrzyczała Killer Frost , trzymając w dłoniach sopel lodu.- On pragnie tego drugiego! Choć nie mówić ilu mam przynieść. Jak przyprowadzę cię i jego?
- Czyżby? To złap mnie!
- Kochanie! Wiesz co robić?!

Spojrzała w górę na ognistą postać.
Przeszły mnie ciarki. Odwróciłam się i pobiegłam wzdłuż ulicy, a on leciał za mną.
Starał się uderzyć mnie swoją kulą ognia. Uciekałam tak kilka przecznic, a on nie odrywał ode mnie wzroku. Zobaczyłam niedaleko wybrzeże. 
Skręciłam w lewą stronę, po czym stanęłam przy samym brzegu. Dobra dam radę! Ruszyłam w sam środek morza , a on ciągle próbował mnie trafić. Nagle usłyszałam wibracje. To był jakiś nadajnik. Miałam go w masce przy uchu, ale jak on się tam znalazł i kto go włączył?

- Hallo czy ktoś mnie słyszy?! 

Starałam się robić dwie rzeczy naraz: biec i nie zgłupieć.
Coś usłyszałam ,jakieś głosy.

- Liv?! C..c...c...zy mnie słyszysz...sz? G...G...dzie jest..t...eś?

- A właśnie biegam po wodzie, niecały kilometr od brzegu i przy okazji goni mnie jakiś ognisty służący "Królowej Lodu" 
- Wracaj tu! -.zdenerwowany powiedział.- My z Cisco i Wellsem się tym zajmiemy!
- Ooo...zamknij się!
-Jak ty się do mnie odzywasz?!
- Cholera! To nie czas na rozmowy! On ciągle mnie goni! Jak mam go ugasić?!
- AAAA! Dobra! Cisco mówi ,żebyś spróbowała  zrobić z wody wir...tubę, która go ugasi. My w tym czasie staramy się opanować sytuacje w mieście.
- Robi się , szefie! 

Zawróciłam i postarałam się robić tak jak mówił. Naprowadziłam go w sam środek okręgu. Biegłam co raz mocnej, aż nad wodą pojawiła się wielka trąba wodna. Wiła się coraz wyżej i wyżej ,a "Płomyk" nie mógł nic poradzić. Po chwili przestałam, a cała woda lunęła na jego i zatopiła go. Myślałam, że został pokonany. Myliłam się. Wybił się w powietrze jakby nigdy nic. 

- Na tyle cię stać?- zapytał z sarkastycznym uśmiechem na twarz.- 
Liv: No w sumie tak? Dobra to co znowu gonisz?

W mgnieniu oka znalazłam się na brzegu. 
Płomyk chciał mnie dogonić ale chyba go zgubiłam.
Znowu znalazłam się w tym miejscu. Barry w swoim pełnym lśniącym czerwonym stroju, walczył właśnie z "Królową Lodu".

- Gdzie byłaś? Co tak długo?! 
- Ramona nie czas na takie sprawy! Liv musimy uciekać!
- Zabiorę was do laboratorium, najprawdopodobniej tam będziecie bezpieczni.- złapałam ich obydwu , przeniosłam ich tam szybko.- 

Po chwili wróciłam. Wokół mnie wszystko było w lodzie i płomieniach. Barry biegał omijając pociski z lodu.

- Barry! Już wiem jak ich pokonać! Pamiętam jak uczyłeś mnie robić wiatraczki z rąk.
-  Liv, nie mamy czasu na takie rzeczy!

Później był tylko wielki krzyk. Dostał pociskiem w brzuch! Runął na ziemie. Poczułam napływ energii. Ze wściekłą szybkością  walnęłam "Płomyka" z całej siły, z lewego sierpowego, aż odrzuciło go na drugą stronę ulicy

- Nie! Mój ukochany!- wykrzyczała Killer Frost biegnąc w jego stronę. 


Liv w tym czasie pobiegła do Barrego. Miał wbity w brzuch dosyć spory odłamek lodu.  Serce waliło jej  jak oszalałe. 

Nagle znikąd pojawił się on. Niebiesko-czarny sprinter. Był blisko K.F. i P. . Wbił swoje szpony w jego pierś. Ona krzyczała z rozpaczy, ale chyba nic nie mogła zrobić. Była podwładną Zooma. Nie mogła się mu sprzeciwić. Uklękła przy ciele swojego ukochanego. Postać spojrzała w moją stronę. To był on. On zabrał tatę ,tamtej nocy.

- TY GNOJU!!! GDZIE JEST MÓJ OJCIEC?! CO Z NIM ZROBIŁEŚ?! - wykrzyczała Liv.

Spojrzał na mnie, a później na Barry'ego. Już sama wiedziałam czego on chce. Chwila i nie było go. Usłyszałam błyskawice. Poczułam ,że coś łapie mnie za kark i podniósł mnie do góry.

- Nie....zostaw ją! - krzyknął Barry , gdy próbował wyjąć lód z rany.

Nawet nie mógł go powstrzymać.
Nie mógł wstać.
Nawet nie miał sił by dalej walczyć.

Zoom chwycił mnie za strój i zabrał mnie ze sobą, w oddali słyszała tylko bezradny krzyk Barry'ego.


*********************************

Krótki ale mam nadzieje ,że wam się spodoba :)

Córka Flasha [END]Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang