rozdział 51

4.5K 188 10
                                    

Od jakiegoś czasu nie wychodziłam z pokoju. Na szczęście Maggie uwierzyła w to co jej powiedziała - że jestem chora i na moją prośbę nie przychodziła.

Ciągle siedziałam w swoim pokoju i nigdzie nie wychodziłam, chyba że do kuchni po jedzenie. Codziennie dostawałam od Luke'a po kilka wiadomości. Chciał się spotkać, ale jakoś nie miałam na to ochoty, nie chce go widzieć.

Dzisiaj moi rodzice znów wyjeżdżali w jakąś delegacje. Teraz do Europy, dlatego też zwlekłam się z łóżka i zeszłam na dół po to żeby się z nimi pożegnać.

***
Przytuliłam jeszcze ostatni raz mamę i kiedy wyszła wróciłam do swojego pokoju. Postanowiłam iść pod prysznic więc wzięłam czyste ciuchy i poszłam do łazienki.

Jakiś czas stałam pod ciepłymi strumieniami wody, oddychając głęboko i starając się uwolnić od myśli o moim 'przyjacielu'. W końcu wyszłam z kabiny i wytarłam swoje ciało, ubierając na siebie świeże ubrania. Wycierając włosy wyszłam z łazienki i ruszyłam w stronę łóżka, ale zamarłam kiedy zobaczyłam Luke'a w moim pokoju.

sms // lrhWhere stories live. Discover now