TU ZOSTAWIAMY WSPOMNIENIA

9.5K 534 24
                                    

Dziś jest dzień , kiedy na zawsze odejdzie. Pogrzeb ma się odbyć na cmentarzu o 17. Doktor poinformował rodziców Julii o jej śmierci. Nie wiadomo czy zjawią się na pogrzebie. Ubrałam czarną sukienkę i zostawiłam rozpuszczone włosy, Luke bez zmuszania założył garnitur.
Na uroczystości zjawiła się nasza drużyna piłkarska wraz z trenerem, pielęgniarki i lekarze. Pod koniec mszy przyszli nieoczekiwani goście.
- co wy tu robicie ? Mało wam? Skrzywidziliście ją ! To przez was była samotna i miała koszmary ! Jak możecie nazywać się rodzicami ! - krzyczałam coraz głośniej na państwa Colinsów. Gdyby nie Luke , który mnie obejmuje w pasie już dawno bym się na nich rzuciła.
- my żałujemy - powiedzieli smutno, a Luke się spiął.
- po jej śmierci dopiero poczuliście skruche , a gdzie byliście przez jej całą chorobe? No gdzie ? Ale wiem jedno , Julia was kochała i kocha więc nie zapomnijcie chodziaż teraz o niej i trzymajcie ją w serch - Luka przemowa była piękna. Colinsowie tylko przytaknęli głową i nadsłuchiwali się ceremoni.

POV LUKE
Pogrzeb się już skończył. Postanowiliśmy z Kariną , że wyjedziemy dzisiaj razem z drużyną do domu, bo już nic nas tutaj nie trzyma. Wskoczyliśmy do hotelu, spakowaliśmy walizki i już w 1,5 godziny byliśmy gotowi do drogi powrotnej. Obawiałem się lotu , zresztą Jak zawsze.
Siedzimy już w samolocie i rozmyślam o tym ile tu dobrego nas spotkało. To tutaj poznałem prawdziwą Karinę i zyskałem dziewczynę. Tu grałem i spełniłem marzenia. Ale najważniejsze to pozanałem wartość miłości i życia , a to zawdzięczam Julce. Moje rozmyślania przerwał pilot , który poinformował nas , że zaraz wylatujemy. Ręce zaczęły mi się pocić i miałem dreszcze.
- spokojnie kochanie , jestem tutaj - Karina nałożyła mi słuchawki na uszy i ścisnęła za ręke. Położyła głowe na moi ramieniu i dalej już nic nie pamiętam bo odpłynąłem.
Obudziliśmy się oboje gdy pilot mówił , że zaraz wylądujemy. Bałem się tutaj wrócić, bałem się że wrócą moje problemy i nienawiść do Kariny. Czy ona chce być ze mną nawet tutaj ? Może się rozmyśliła i znów będziemy się nienawidzić , wkońcu taka była umowa. Postanowiłem zapytać.
- skarbie, mam pytanie - dziewczyna się momętalnie spięła.- czy my nadal będziemy razem , nawet tutaj ?
- a nie chcesz tego ? - odpowiedziała pytaniem na pytanie.
- właśnie bardzo chce i boję się , że ty mnie odrzucisz tutaj - nagle moje buty stały się bardzo interesująca
- nie odrzuce, jesteś dla mnie naprawde ważny i kocham cię wszędzie. Nie robi mi różnicy gdzie jesteśmy. - uśmiechnąłem się i pocałowałem ją. Nasz pocałunek był przepełniony miłością, ale czuć było też strach. Obydwoje byliśmy się miłości.
- też cię kocham , a teraz chodź Harry nas zawiezię do domu.
Weszliśmy do samochodu naszego przyjaciela. Całą drogę się wydurnialiśmy i robiliśmy zdięcia. Mam nawet nową tapetę, jest na niej Karina pokazująca język. On jest mega słodka. Zajechaliśmy pod jej dom. Wysiadłembz auta i otworzyłem jej drzwi.
-Dobranoc skarbie widzimy się jutro.- dałem jej całusa w czoło
- to nie zostaniesz? - powiedziała zawiedziona.
- niestety, ale przyjade po ciebie i razem dojedziemy do szkoły. Kocham cię , miłych snów - pocałowaliśmy się i każdy z nas ruszył w swoją strone, ja do auta Harrego , a Karina do domu.
- oj stary , chyba się zakochałeś - zaśmiał się mój przyjaciel.
- zamknij się, nie twój interes
- a jednak!!! Nasz łamacz serc wkońcu się zakochał. Nie masz sie czego wstydzić , miłość to świetna sprawa.
- wiem Harry , tak zakochałem się w niej na zabój , ale boje się , że to zniszczę, ja nigdy nie byłem w związku. Nie znam się na tym.
- Stary to samo przychodzi , uwierz. Ty chodziasz odważyłeś się jej to powiedzieć. Ja w Anie bujam się od 1 klasy , ale boje się , że ona mnie wyśmieje - powiedział smutno
- Ana taka nie jest , musisz zaryzykować. Ona chyba też do ciebie coś czuje ale ma podobny problem jak ty. Przemyśl to a ja idę spać bo jestem zmęczony. Narka - pożegnałem się z nim i poszłem do domu. Mam wolną chatę cały tydzień , bo rodzice razem z siostrą pojechali do dziadków. Byłem tak zmęczony , że moim jedynym marzeniem było łóżko. Ale wtedy jeszcze nie wiedziałem , kto na mnie czeka w moim mieszkaniu.

Hej ;) jak tam u was? Dziękuje za gwiazdki i komentarze które mnie motywują. Jestem strasznie zmęczona bo jest dużo nauki przed egzaminami. Miłego dnia miśki ❤🌹❤ A noi wszystkim dziewczyną życzę wszystkiego najlepszwgo z okazji naszego dnia. Pisze je teraz bo w tygodniu nie będe mieć czasu.🌹🌹

Football Adventure //L.H// (ZAKOŃCZONE )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz