Rozdział 14
#Heidi
Wyszłam przed dom z wypakowaną po brzegi walizką. Za chwilę miał przyjechać po mnie Niall i razem mieliśmy udać się w miejsce, które chłopak wybrał na nasz wspólny weekend. Od kilku dni próbowałam wyciągnąć od blondyna informację na temat tego, gdzie mnie zabiera, ale Niall nie chciał mi nic powiedzieć. Zależało mu na tym, żeby zrobić mi niespodziankę co uznałam za bardzo romantyczne oraz urocze. Po paru minutach przed domem zatrzymało się czarne, eleganckie auto, z którego wsiadł Niall. Chłopak do mnie podszedł i przywitał się całując mnie w usta.
- Gotowa na wspólny weekend? – zapytał Niall chwytając mnie za dłoń, a drugą ręką złapał rączkę od mojej walizki.
- Jak najbardziej – uśmiechnęłam się i ruszyliśmy w kierunku samochodu – Nowe auto?
- Należy do rodziców – wyjaśnił chłopak – Twoja walizka nie zmieściłaby się do mojego lamborghini – dodał.
Gdy byliśmy przy aucie z pojazdu wysiadł mężczyzna, który miał na sobie strój szofera.
- Heids to jest Reggie, zawiezie nas w miejsce skąd ruszymy w dalszą część wycieczki – poinformował mnie Niall.
- Miło mi poznać – uśmiechnęłam się i podałam Reggiemu dłoń.
- Mnie również panno Heids – mężczyzna uścisnął mi rękę, zdejmując kapelusz i kłaniając mi się.
- Wystarczy Heidi, jak ktoś mówi do mnie 'panno' to czuję się jak stara panna, która mieszka tylko z kotami – powiedziałam, a Niall i Reggie się roześmiali.
Horan oddał moją walizkę szoferowi, a ten umieścił ją w bagażniku. Zajęłam z chłopakiem tylnie siedzenia czarnego auta, a po chwili jechaliśmy już w naszą podróż. W czasie jazdy próbowałam ponownie dowiedzieć się, gdzie zabiera mnie Niall, ale on wciąż milczał na ten temat. Reggie zatrzymał samochód po kwadransie, a kiedy zorientowałam się, że jesteśmy na lotnisku byłam troszkę zdezorientowana.
- Co tu robimy? – zapytałam, a blondyn wyjął z kurtki dwa bilety lotnicze.
- Lecimy do Włoch skarbie – chłopak puścił mi oczko.
- Zwariowałeś? – spytałam, bo byłam tym zszokowana i myślałam, że spędzimy ten weekend w jakimś hotelu na obrzeżu miasta, a nie we Włoszech.
- Obiecałem Ci wspaniały weekend i taki będzie – oznajmił Niall.
- Jesteś stuknięty – stwierdziłam.
- Słyszałem gorsze rzeczy na swój temat Heids
Reggie pomógł nam wyjąć z bagażnika walizki i życzył nam miłego weekendu. Udałam się z Niallem do środka portu lotniczego, by zdać bagaż, a potem powędrowaliśmy na odprawę. Jak się okazało blondyn zarezerwował nam miejsca w pierwszej klasie. Chyba trafiłam na idealnego chłopaka.
***
Po dziesięciu godzinach wylądowaliśmy z Niallem we Włoszech, a dokładnie w Wenecji. Była północ i mimo tego, że zdrzemnęłam się w samolocie bardzo chciało mi się spać. Odebraliśmy nasze bagaże, a następnie znaleźliśmy taksówkę, która zawiozła nas do hotelu. Po drodze podziwiałam piękno miasta, które zachwycało swą architekturą. Nie mogłam uwierzyć w to, że jestem we Włoszech.
- Jesteś zmęczona – powiedział chłopak, gdy ziewnęłam.
- Nigdy nie leciałam samolotem tak długo – oznajmiłam, bo to był naprawdę bardzo długi i męczący lot.
- Zaraz położysz się spać, ale nad ranem wstajemy, bo chcę pokazać Ci miasto – stwierdził Niall na co bardzo się ucieszyłam.
Weszliśmy do pokoju, a raczej powinnam powiedzieć apartamentu, bo pomieszczenie było niezwykle eleganckie i duże. Szczerze mówiąc to wolałabym nie wiedzieć, ale blondyn zapłacił za to wszystko, bo pewnie zemdlałabym, gdybym usłyszała kwotę.

YOU ARE READING
Sex Drive / Niall Horan ✔
FanfictionHeidi - ambitna i błyskotliwa dziewczyna z marzeniami, lubiąca od czasu do czasu dobrze się zabawić Niall - pewny siebie i bezczelny chłopak, który lubi pieprzyć wszystko co się rusza Co wydarzy się po tym jak pewnego wieczoru wpadną na siebie w klu...