grób

6.2K 345 40
                                    


Godz. 22:30
Hilary i Shell wracały z balu przebierańców. Przebrane były za dwie wiedźmy. Śmiejąc się i rozmawiając przechodziły obok bramy cmentarza.
-Hej, czekaj-Zatrzymała się Shell-Przecież szybciej będzie tędy.
Hilary zgodziła się aby skrócić drogę przez cmentarzi dwie ,,wiedźmy" ruszyły między groby. Nagle Hilary zobaczyła jakąs postać siedzącą na jednym grobie. Była wysoka i miała skrzydła takie jak maja anioły. Dziewczyny pomyślały, że to kolejny przebieraniec, który najwidoczniej też sobie skrócił droge przez cmentarz.
-Ej, patrz chodźmy ją przestraszyc.-Szepnęła do przyjaciółki i ruszyły powoli w stronę postaci. Ostrożnie stąpając po sniegu starając się nie robic hałasu, cały czas patrzyły pod nogi, a nie przed siebie. Kiedy 'były już blisko podniosły głowy i miny im zrzędły.
-Gdzie on...ona jest?-Spytała Shell, obie dziewczyny wpatrywały się teraz w pusty grób. Podeszły bliżej. Na grobie nie palił się żaden znicz, nagrobek był niezapisany, chociaż... dziewczynom to co zaraz zobaczyły zmroziło krew w żyłach.
Na nagrobku jakby jakaś nieiwdzialna dłoń pisała:
,,Hilary Sheff i Shell Hartnet lat 16, "
Wtedy poczuły czyjś oddech na plecach. Odwróciły się i ostatnie co zobaczyły była para czerwonych ślepi i blask kosy.
Policja szukająca dziewczyn, nastepnego dnia, nie znalazła ciał tylko grób z ich nazwiskami. Po otwarciu grobu znaleziono całkiem rozłożone ciała dwóch dziewczyn mniej więcej w ich wieku. Nie udowodniono, że to one. Niektórzy wierzą, że nastolatki spotkały wtedy anioła śmierci.

Straszne HistorieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz