Nieznany

2.9K 150 27
                                    

Był chłodny, letni, wietrzny wieczór, około godziny 23.00! Ola i Basia właśnie wracały z kina drogą, gdzie nie jeżdżą samochody, a ludzi jest mało! Od strony drogi były krzaki, a za drogą pole, na którym miało zostać wybydowane nowe osiedle. Zawsze tendy wracały, ponieważ były nie pełnoletnie, więc w drodze do domu mogły sobie zajarać fajka i nikt ich na tym nie przyłapał. Tego wieczoru również tak było. Szły spokojnie paląc papierosa, gdy nagle... usłyszały dzwięk dzwoniącej komórki. "Olka to Twoja? Odbierz! Na co czekasz?"- powiedziała Basia. "To nie moja, ja nie wziełam z sobą telefonu, to Twój. Pewnie rodzice. Tak?"- zapytała się Ola. "Nie to nie mój ja nie mam takiego dzwonka"- oznajmiła Basia. "Więc czyj?"- ze strachem spytała Ola, oglądając się za siebie. W ciemnościach widziała ubranego na czarno faceta, który szedł za nimi i trzymał w ręku komórke. Był wysoki miał z 185cm wzrostu, krótko obstrzyżony, a na lewym policzku miał blizne. "Ktoś za nami idzie! Jakiś facet"- wyszeptała Ola. "Nie wygłupiaj się! I tak mnie nie nastraszysz". Basia obejrzała się i zeczywiście owa postać za nimi szła i uśmiechneła się do dziwczynek... Przyśpieszyły. Nareszcie wyszły, na swoje osiedle, natomiast nikogo nie było na nim. Nagle patrzą... Uratowane, idą ich 3 koleżanki z psami. "Siema..." zaczeły gadke i czekały jak owy mężczyzna przejdzie. Przechodząc, groźnym wzrokiem spojrzał na dziewczyny, a następnie skręcił w alejke, z której nie było wyjścia... Ola i Basia wykorzystały tą chwile i pożegnały się z koleżankami. Zaczeły biec, oglądają się, a mężczyzna za nimi! Nagle jedzie policja, Ola i Basia zaczynają krzyczeć do nich! Oglądają się, a owego faceta nie ma! Przepadł? Zaczynają dalej biec, lecz Ola już jest zmęczona. Zaczyna iść, gdy nagle za rogu wyskakuje ich prześladowca! Łapie Ole i podcina jej gardło. Basia z łzami w oczach ucieka, wrzeszcząc najgłośniej jak się da. Nikt jej niestety nie słyszy. Nagle wywala się, mężczyzna łapie ją i zbiża do niej nóż, ona prosi by ją puścił, by nic jej nie robił... On nie posłuchał! Zabił ją, a jej i Oli zwłoki wrzucił do pobliskiego kanałku, gdzie zostały znalezione przez jakiegoś starszego pana wychodzącego ze swoim pupilem na spacer...

Straszne HistorieWhere stories live. Discover now