Pociągnęłam chłopaka w kierunku kuchni. Staliśmy tam razem z Michaelem.
-To jaki jest ten twój genialny plan? - zapytał zielonowłosy.
-Jeden z Was pomoże mi przenieść Emmę do nas tak, żeby się nie obudziła. Caluma zoatawimy w spokoju, niech śpi. Jak się obudzą, wmówimy im, że to tylko sen. - powiedziałam nerwowo studiując podłogę.
-To jest... - zaczął blondyn.
-Genialne! - krzyknął Mikey niemal podakakując.
-Najgorszy plan, jaki kiedykolwiek słyszałem. To nie wypali, Jossie. Myślisz, że oboje uwierzą, że pierdolili się przez sen? Nie wydaje mi się.
-Cal może uwierzy, ale Emma nie jest na tyle głupia. - wtrącił się Ashton, który cały ten czas leżał na kanapie w salonie.
-Irwin, czy ty musisz zawsze wszystko psuć? - zapiszczał Mike.
-Ma rację. Ten plan jest do dupy. - podsumował Luke opierając się o marmurowy blat.
Westchnęłam i usiadłam na blacie, zaraz obok chłopaka.
-Może po prostu ich zostawcie i opieprzcie, jak wstaną?
-To nie jest głupie, Ash. Jednak nie jesteś aż tak tępy, co nie, Mikey? - odwrócił się w stronę lodówki, a chłopaka już tam nie było. -Co do...
Nagle doszedł do nas przeszywający pisk ze strony sypialni. "Emma."
Niemalże pobiegłam do pokoju. Zastałam tam Michaela, który śmiał się, jak duszący się kojot, czy coś w tym rodzaju.
Leżący w łóżku zakochańcy byli mokrzy i starajac się zakryć swoje nagie ciała mierzyli zielonowłosego od stóp do głów.-Co ty odpierdalasz, Clifford?! - wrzasnął Cal, na co wybuchnęłam śmiechem. Ku mojemu zdziwieniu Emma powtórzyła reakcję.
-Ems, jesteś nieodpowiedzialną gówniarą, zdajesz sobie z tego sprawę?
-Oj nie dramatyzuj. Ty spędziłaś noc z Hemmingsem...
-Co?! Nie prawda, my nie... - wzburzył się blondyn.
-Tylko spaliśmy. - przy wróciłam oczami.
-Niestety. - mruknął Luke.
-Ubieraj się, młoda. Jedziemy dzisiaj do domu.
-Dzisiaj? Miałyśmy zostać jeszcze tydzień...
-Dalej. Nie będę na ciebie czekać do usranej śmierci. - westchnęłam i poszłam do salonu, gdzie cały czas leżał Ashton.
-I jak? - zapytał.
-Jak zajdzie w ciążę to zabiję ją, Caluma i tego bachora. - westchnęłam opadając ciężko na kanapę obok chłopaka.
YOU ARE READING
He Is Just Famous | Luke Hemmings FF ✌
Fanfiction"Pomyśleć, że wszystko zaczęło się od koncertu, na który w ogóle nie chciałam iść. Od zespołu, którego nawet nie lubiłam..." ______ Druga część opowiadania już na wattpadzie!