Pewnie mi się przywidziało. Jestem zmęczona-pomyślałam.
Odwróciłam się na pięcie i poszłam do domu. Te błyskawice nie dawały mi spokoju. Nie wiem czemu,ale jak na nie patrzyłam poczułam się dziwnie. Jakby miało stać się coś złego. Weszłam do mieszkania.-Jesteś-Jake podszedł do mnie. Pocałował mnie.
-Co?A tak.Jestem-odparłam.
-Co sie dzieje?-zapytał.
-To nic takiego. Idę spać.
Poszłam do pokoju. Wzięłam szybki prysznic, założyłam pidżamę,rozczesałam włosy i położyłam się na łòżku. Nie mogłam zasnąć. Spojrzałam na zegarek. 23:01. Wstałam i poszłam do Jake'a. Zapukałam cicho.
-Wejdź-usłyszałam.
Zrobiłam co powiedział. Zamknęłam za sobą drzwi. Położyłam się koło chłopaka.
-Co sie dzieje?-objął mnie ramieniem.
-Bylam na skraju lasu. Tam gdzie rzeka płynie w dole.
-No wiem gdzie.
-Już miałam wracać do domu,kiedy zobaczyłam coś na niebie-popatrzałam na wampira. -Jakieś kolorowe błyskawice.
-Kolorowe błyskawice?-zapytał zdziwiony.
-Przynajmniej tak to wyglądało-odparłam.-Poczułam wtedy coś dziwnego.
-Miałaś wizję?-spytał.
-Nie,ale poczułam,że może się stać coś złego.
-Może odłożymy nasze wczasy we Wloszech-powiedział.
-Nie. Mamy zarezerwowany pokój,więc pojedziemy. Może to fałszywy alarm. Kiedyś we Włoszech widziałam takie błyskawice.
-No dobrze.
Uśmiechnęłam się i przytuliłam do niego.
-Dobranoc.
-Dobranoc-odparł.
Po chwili zasnęłam.Obudziłam się rano. Spojrzałam na zegarek Jake'a, który leżał na komodzie. Była 10:13. Wstałam z łóżka. Obudziłam chłopaka.
-Co jest?-zapytał jeszcze zaspany.
-Na którą mamy być w hotelu.
-Jakoś na 14:00.
-Okej. Wstawaj, bo jest już po dziesiątej.
-Daj mi jeszcze pięć minut.
-Nie ma mowy-odparłam. Szybko ściągnęłam z niego kołdrę.
-Ejjj-powiedzial.-Tak się nie robi.
Uśmiechnęłam się i poszłam do swojego pokoju. Wykąpałam się. Założyłam niebieskie spodenki i białą bokserkę. Do tego jeszcze białe tenisówki. Włosy związałam w kitkę. Zajęło mi to jakieś 40 minut. Zaczęłam szukać telefonu.Był pod łóżkiem. Nie wiem jak on się tam znalazł. Napisałam smsa do El.
Do El:
Jadę na wakacje z Jake'iem. Simon zostaje sam. Możesz przyjść do niego. Macie wolną chatę.Od El:
Serio?Do El:
Tak. I masz przyjść. Jak wrócę, a Simon powie mi, że cię nie było- ukatrupię ;)Od El:
Okej. Przyjdę. Tylko jeszcze nie wiem kiedy.Do El:
Spoko.Tylko nie roznieście domuOd El:
Nie martw się;)Zeszłam do kuchni. Przy stole siedział Simon z Jake'iem. Jedli śniadanie.
-Macie coś dobrego?-zapytałam.

CZYTASZ
Tajemnica Wampira 2
VampireCzytałaś Tajemnica Wampira?Nie? To koniecznie przeczytaj. Tajemnica Wampira 2 to kontynuacja 1 części. Co wydarzyło się po bitwie? Czy ktoś jeszcze umarł? Jak dalej potoczyło się życie Cleo? Tego wszystkiego dowiecie się czytając kolejne rozdziały...