Shawn...is dead

2.4K 149 9
                                    

Perspektywa Shawna podczas nie obecności Brooklyn
~~~~~~~~~~~~~~~
Wysłałem jej z 20 sms jednak ani jednej odpowiedzi nie otrzymałem.
Chodziłem nerwowo po całym pokoju.Nagle mój telefon zawibrował w kieszeni i momentalnie wyjąłem go odbierając przy tym telefon.
-Brook!-Niemal,że krzyknąłem na cały dom
-Dzień dobry,Brooklyn leży w parku i ma całe pokaleczone kończyny.Wyjęłam jej telefon z kieszeni i postanowiłam zadzwonić do pierwszej lepszej osoby.Czy może pan tu przyjechać?

Dopiero co wyszła ze szpitala i znów do niego trafi.
Dlaczego to ją spotyka!!! DLACZEGO!!
Nie chce znów jej stracić

Kobieta czym prędzej podała mi dokładne dane znajdowania się Brooklyn i czym prędzej pojechałem w dane miejsce.
W drodze moje myśli pochłonęły wspomnienia związane z Brooklyn.
Coraz bardziej odpływałem.
Byłem za bardzo przejęty.
Nie oczekiwanie usłyszałem pisk opon po czym ujrzałem auto pędzące prosto na moje.
Usłyszałem tylko huk wydobyty z mojego auta.
Auto zaczęło dachować a ja byłem raniony przez tysiące odłamków szyb auta.
W pewnej chwili uderzyłem prosto głową o beton...
Nic...czarny obraz i nic więcej

Reputation Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz