Gotowa na dziś?

2.3K 151 1
                                    

Po małej aferze postanowiliśmy się powoli szykować na ślub.
Dziś wielki dzień dla Shawna i Matta.
Cieszę się,że Mendes będzie światkiem tak ważnego wydarzenia.
Muszę przyznać,że narzeczona Matta,Alison jest naprawdę śliczna i bardzo mądra.
Leżałam na łożku rozmyślając nad wydarzeniami w LA.Moja twarz posmutniała i głęboko westchnęłam.
-Nad czym tak myślisz?-przerwał ubieranie eleganckich spodni
Musiałam skłamać,nie chce aby się martwił.
-Myślisz,że bedą dobrym małżeństwem?-Popatrzałam w stronę Shawna
-No jasne!Zobacz...oni swietnie się dogadują.Nie martw się-Uśmiechnął się i do końca założył spodnie
Wstałam i podeszłam do bruneta przytulając go od tyłu.
-Kocham cię wiesz?
Chłopak odwrócił się do mnie i mocno przytulił
-Kocham cię Brooklyn.A teraz pokaż mi w czym idziesz-Puścił mi oczko i usiadł na łożku.
Po dziesięciu minutach przygotowywania się wyszłam z łazienki gotowa do wyjścia:

-I jak?Podoba ci się?-Kilka razy się obróciłam i posłałam brunetowi szczery uśmiech -Wow

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-I jak?Podoba ci się?-Kilka razy się obróciłam i posłałam brunetowi szczery uśmiech
-Wow...nie wiem co powiedzieć...wyglądasz bosko!-Podrapał się z tyłu głowy
-Ugh...dziękuje.To co idziemy?-Machnęłam ręką w stronę drzwi.
Wyszliśmy z pokoju i ruszyliśmy w na dół.
Tam czekał już na nas samochód.
Szybko wskoczyliśmy do niego i zapisaliśmy pasy.
Mijaliśmy wysokie wieżowce,restauracje,centra handlowe...mogłabym tu mieszkać!
Po małej podróży wysiedliśmy koło nie dużego kościoła.

Po całej ceremonii wszyscy udali się do pobliskiej restauracji aby celebrować dzisiejszą uroczystość.
Nagle poczułam czyjąś dłoń na ramieniu.Gwałtownie się odwróciłam i ujrzałam osobę której wcale nie chciałam widzieć.
W ogóle jak to możliwe!?
-Hej Brooklyn co tam u ciebie?-Poprawił swoją fryzurę
-Cameron?Jestem na ślubie kuzyna Shawna-Odpowiedziałam nie pewnie
-Tak składa się,że ja też.To mój dobry przyjaciel...Ten twój Shawn nic ci nie mówił?-Zaśmiał się ironicznie
Przepraszam bardzo jest jakiś problem?-Objął mnie w pasie a ja zaczęłam dziękować w myślach że się zjawił.
-Nie skąd....miłej zabawy-Zaśmiał się i odszedł
-Powiesz mi do cholery co on tu robi!?-Zaczął krzyczeć
-Jest przyjacielem Matta.Nic nie wiedziałeś?-Podniosłam jedną brew
-Nieeee.Nic mi nie mówił-Było widać jego zdenerwowanie na 12km (😂😂😂😂)
-Ej...nie martw się-Dźgnęłam go palcem w bok
-Okay okay...będziemy się dobrze bawić-Uśmiechnął się i splótł nasze ręce

Wiem,że ten rozdział nie jest za dobry.
DZIĘKUJE WAM ZA 4k wyświetleń!
Jak myślicie jak się wszystko potoczy?
Nie długo koniec ff i zacznę następne ff pod tytułem "Running low".
Mam nadzieję,że rownież wam sie spodoba
Julia👊🏻🤘🏻

Reputation Where stories live. Discover now